New Jersey Nets pokonali Cleveland Cavaliers i oddalili widmo pożegnania z playoff. W drugim rozegranym dzisiejszej nocy meczu, San Antonio Spurs zwyciężyli Phoenix Suns i od awansu do finału Konferencji Zachodniej dzieli ich tylko jedna wygrana.
Konferencja Wschodnia
Cavaliers mieli okazję, by zakończyć rywalizację z Nets przed własną publicznością. Podopieczni Mike'a Browna zmarnowali jednak szansę i walka o awans do finału Konferencji Wschodniej toczy się nadal. Nets byli w tym meczu zdecydowanie lepsi. Drużyna Lawrence Franka prowadziła przez całe spotkanie. Do przerwy Nets byli lepsi o 8 "oczek", w trzeciej kwarcie jeszcze bardziej odskoczyli "Kawalerzystom", prowadząc 77:59. W ostatniej odsłonie meczu, Cavs zaczęli bardzo mocno bronić. W całej kwarcie drużyna z New Jersey zdobyła ledwie 6 punktów, trafiając tylko raz z gry (pozostałe cztery punkty Nets zdobyli z rzutów wolnych). Twarda defensywa Cavaliers pozwoliła im jednak tylko zniwelować przewagę rywala. W ataku "Kawalerzyści" nie grali już tak dobrze. Cavs rzucili tylko 13 punktów, zbyt mało, by choć zbliżyć się do rywala i Nets dowieźli zwycięstwo do końca spotkania.
Najwięcej punktów dla Cleveland zdobył LeBron James, który zapisał na swoim koncie 20 oczek. Jego koledzy z zespołu spisali się o wiele gorzej. Jedynie Zydrunas Ilgauskas zdołał przekroczyć granicę 10 punktów (litewski środkowy zdobył 16 punktów). Słaba dyspozycja Cavs w ataku była główną przyczyną ich porażki w tym meczu.
Najlepszym strzelcem Nets był Jason Kidd, zdobywca 20 punktów. Rozgrywający Nets dorzucił do tego 9 zbiórek i 6 asyst. Dobrą robotę dla ekipy z New Jersey zrobił też duet Richard Jefferson (15 punktów, 8 zbiórek) - Vince Carter (12 punktów, 10 asyst).
Cleveland Cavaliers - New Jersey Nets 72:83 (18:24, 21:23, 20:30, 13:6)
Cavs: L.James 20, Z.Ilgauskas 16, S.Pavlovic 8 (2), D.Gibson 8 (1), L.Hughes 7 (1), D.Gooden 4, A.Varejao 3, E.Snow 3, D.Marshall 3.
Nets: J.Kidd 20 (3), R.Jefferson 15 (1), M.Moore 14, B.Nachbar 13 (3), V.Carter 12, E.House 3 (1), J.Boone 2, A.Wright 2, M.Williams 2, J.Collins 0.
Stan rywalizacji: Cleveland Cavaliers - New Jersey Nets 3:2.
Konferencja Zachodnia
Przez trzy kwarty meczu, Phoenix pewnie prowadziło. W ostatniej części gry, sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Dzięki świetnej grze Manu Ginobliego, Spurs odrobili straty i zapewnili sobie zwycięstwo. Wygrana sprawia, że "Ostrogi" są jedną nogą w finale Konferencji Zachodniej.
Suns przystąpili do meczu osłabieni brakiem Amare Stoudemire i Borisa Diawa. Obaj koszykarze zostali zawieszeni przez władze NBA za udział w awanturze, do której doszło w poprzednim spotkaniu. Spurs także grali w niepełnym składzie, bez wykluczonego na dwa spotkania Roberta Horry'ego. Phoenix grało więc praktycznie w szóstkę. W pierwszej połowie nie było tego jednak widać. Gracze Mike'a d'Antoniego, prowadzeni przez skutecznego Shawna Mariona, pierwszą połowę zakończyli prowadząc 11 punktami.
W drugiej połowie Suns grali już słabiej. Marion nie był już tak skuteczny, braki w składzie zaczęły dawać o sobie znać i Spurs powoli odrabiali straty. Mimo wszystko, wydawało się jednak, że "Słońca" utrzymają prowadzenie. Jeszcze pięć minut przed końcem, Suns prowadzili ośmioma punktami. Później nadzieje fanów Suns się rozwiały. Na parkiecie szalał Ginobili (w czwartej odsłonie rzucił 15 ze swoich 26 punktów) i "Ostrogi" były coraz bliżej. I wreszcie dopadły rywala - 36 sekund przed końcem Bruce Bowen przymierzył za 3 i dał Spurs przewagę 84:81. Phoenix miało szansę na dogrywkę. 10 sekund przed końcem, przy stanie 86:83 dla San Antonio, Steve Nash nie trafił jednak za trzy. W następnej akcji dwa rzuty wolne wykorzystał Michael Finley i było po meczu.
Wygrana w Phoenix dała Spurs prowadzenie 3:2. "Ostrogom" do finału konferencji brakuje tylko jednego zwycięstwa, a kolejny mecz odbędzie się w San Antonio. Wydaje się więc, że Spurs są w bardzo korzystnej sytuacji. Fani Suns pocieszają się jednak, że w kolejnym spotkaniu do gry wrócą Stoudemire i Diaw. Brak tego duetu był główną przyczyną porażki Phoenix w tym meczu. W następnej potyczce, wzmocnieni o dwójkę podkoszowych graczy Suns mogą zrewanżować się Spurs za dzisiejszą porażkę.
Phoenix Suns - San Antonio Spurs 85:88 (24:13, 20:20, 18:23, 23:32)
Suns: S.Marion 24 (2), S.Nash 19 (3), K.Thomas 15, R.Bell 10 (2), J.Jones 9, L.Barbosa 8, P.Burke 0.
Spurs: M.Ginobili 26 (3), T.Duncan 21, M.Finley 13 (2), T.Parker 11, B.Bowen 9 (3), F.Oberto 6, J.Vaughn 2, B.Barry 0, M.Bonner 0, F.Elson 0.
Stan rywalizacji: Phoenix Suns - San Antonio Spurs 2:3.
Źródło: nba.com.
(ŁUM)
- dlaStudenta.pl
- Sport
- Koszykówka
- NBA
- Noc w NBA dla Nets i Spurs
Noc w NBA dla Nets i Spurs
2007-05-17
Komentarzedodaj komentarz
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Brak komentarzy.
Miami Heat mistrzami NBA!
Miami Heat rozstrzygnęło na swoją korzyść tegoroczne niezwykle zacięte finały NBA. Heat pokonali u siebie w decydującym starciu San Antonio Spurs 95:88.
Miami Heat rozstrzygnęło na swoją korzyść tegoroczne niezwykle zacięte finały NBA. Heat pokonali u siebie w decydującym starciu San Antonio Spurs 95:88.
- »Niesamowity mecz w Miami! Remis w serii!
- »Spurs wygrali z Miami i prowadzą 3-2 w finałach!
- »Miami wygrało w San Antonio! Remis 2:2 w serii
- »San Antonio znokautowało Miami w trzecim meczu
- »Miami wyrównało stan finałów