PGE Turów stracił lidera

Lider PGE Turowa Zgorzelec, Donald Copeland w tym sezonie już nie zagra. Amerykanin doznał poważnej kontuzji i czeka go operacja.

24-letni Copeland doznał urazu w meczu Pucharu Europy z Crveną Zvezdą Belgrad. W jednej z akcji Amerykanin źle stanął i po chwili upadł na parkiet, wijąc się z bólu. Badania wykazały, że nie wytrzymały więzadła krzyżowe w kolanie zawodnika. Copelanda czeka teraz operacja i rehabilitacja. Lekarze mówią, że w tym sezonie Amerykanim raczej już nie pogra. Chyba, że zdarzy cię cud, wtedy Copeland może wystąpić w playoffach.

Działacze PGE Turowa nie zamierzają pozyskać zawodnika w miejsce Copelanda.

- Mamy skład pozwalający na zastąpienie Donalda - mówi w "Gazecie Wyborczej" prezes Turowa, Jan Michalski.

Kontuzja Copelanda to kolejny problem PGE Turowa w ostatnim czasie. Wicemistrzowie Polski stracili też na trzy miesiące trenera Saso Filipovskiego. Słoweniec po meczu w Koszalinie uderzył jednego z działaczy AZS i złamał mu nos, za co został zawieszony przez władze ligi. Z Turowem rozstał się też środkowy Darrian Townes, a na zdrowie narzeka rezerwowy rozgrywający, Bryan Bailey.

ŁM