Playoff DBE: faworyci grają dalej

Ćwierćfinały Dominet Bank Ekstraligi rozstrzygnięte! Pierwsza runda walki o medale obyła się bez niespodzianek, do półfinału awansowali faworyci - Prokom Trefl Sopot, BOT Turów Zgorzelec, Asco Śląsk Wrocław i Anwil Włocławek.

Pierwszych półfinalistów poznaliśmy w niedzielę. Awans zapewniły sobie Asco Śląsk i Turów. Wrocławianie stoczyli z Polpakiem emocjonujący bój, losy spotkania rozstrzygnęły się dopiero w ostatnich sekundach. Koszykarze Śląska postawią zapewne duże piwo Deanowi Oliverowi, bo to jego akcje przesądziły, że wrocławianie przechylili losy spotkania na swoją korzyść - amerykański rozgrywający tuż przed końcową syreną zdobył punkty i dał Śląskowi zwycięstwo.

Równie emocjonujący był mecz w Ostrowie Wielkopolskim. Gipsar przegrał dwa mecze w Zgorzelcu i przed potyczką u siebie miał nóż na gardle. Następna porażka oznaczała, że podopieczni Andrzeja Kowalczyka mogą spokojnie przeglądać ofery biur podróży i szukać miejsca na wakacje. Zmotywowany Gipsar od pierwszych minut grał więc bardzo zmotywowany. Do gry wrócił też lider Gipsaru, Tony Akins. W poprzednich meczach z Turowem Amerykanin nie radził sobie z obroną rywali i zdobył łącznie tylko 16 punktów. W Ostrowie Akins grał o wiele lepiej, umiejętnie kierował grą zespołu, a kiedy było trzeba - skutecznie punktował. Dobrze grali też jego partnerzy - zwłaszcza Nate Erdmann, Michael Ansley i Kevin Palacios - i do przerwy Gipsar prowadził siedmioma punktami.

W trzeciej kwarcie ostrowianie nie spuścili z tonu. Dalej grali mocną defensywę i nie pozwalali Turowowi na wiele. Zgorzelczan w grze trzymał Thomas Kelati, ale osamotniony nie mógł zdziałać wiele.
W ostatniej kwarcie Turów wziął się ostro do pracy. Podopieczni Saso Filipovskiego pokazali, że nie bez kozery nazywa się ich obronę murem nie do przejścia. Gipsar miał ogromne problemy z przedostaniem się pod kosz, a na obwodzie obrońcy ostrowian mieli ogromne problemy ze znalezieniem pozycji do rzutu. Turów przycisnął też w ataku, raz za razem dziurawiąc kosz Gipsaru. I przewaga ostrowian zaczęła topnieć w szybciej, niż pozostawiona na pełnym słońcu kostka lodu.

Każdy, kto grał w koszykówkę, wie, że utrata wysokiej przewagi w meczu o dużą stawkę może solidnie podłamać. Nie inaczej było z zawodnikami Gipsaru. Podopieczni Andrzeja Kowalczyka zupełnie się pogubili i nie zdołali nawiązać walki z Turowem. Ostatną kwartę zgorzelczanie wygrali 22:7 i zapewnili sobie awans do półfinału.

W walce o finał będziemy mieli więc derby Dolnego Śląska. Na Turów czekają już koszykarze Asco Śląska Wrocław. Potyczki między tymi zespołami w rundzie zasadniczej wyszły na remis - Turów wygrał we własnej hali, Śląsk zrewanżował się przed własną publicznością. Dodatkowym smaczkiem tych spotkań będzie pokoleniowa walka trenerów ze Słowenii - stary wyga Andrej Urlep zmierzy się z młodym zdolnym Saso Filipovskim. Znając niechęć obu panów do porażek można być pewnym, że rywalizacja między Śląskiem i Turowem będzie pełna emocji.
W zespole Śląska zabraknie Aleksandara Dimitrovskiego. Macedończyk ma problemy z błędnikiem i wrócił do ojczyzny na terapię. W tym sezonie popularny "Dima" już nie zagra.

W drugiej parze półfinałowej kibiców czeka powtórka z finału 2006. Broniący tytułu Prokom Trefl Sopot zmierzy się z Anwilem Włocławek.

Sopocianie w poniedziałek pokonali po raz trzeci Polpharmę Starogard Gdański. "Farmaceuci" nie sprawili Prokomowi większych kłopotów. Pierwsze dwa mecze przegrali wyraźnie. Później "podskoczyli" co prawda mistrzom Polski, pokonując ich u siebie (po dwóch dogrywkach) 107:103, ale w meczu numer 4 dostali solidne lanie. Prokom wygrał z Polpharmą 93:64 i pozbawił podopiecznych Tomasza Jankowskiego złudzeń, kto jest lepszy.

Bez większych problemów do półfinału awansował Anwil Włocławek. Wicemistrzowie Polski pokonali Energę Czarnych Słupsk 3:1 i szykują się do walki o finał z Prokomem.

Rywalizacja Anwilu z Czarnymi zaczęła się od małej niespodzianki. Słupszczanie wygrali w pierwszym meczu - po dwóch dogrywkach 96:86. Wydawało się, że trener Czarnych - i jednocześnie legenda Anwilu, Igor Griszczuk - znalazł patent na włocławian. W pierwszym meczu, słupszczanie praktycznie wyłączyli z gry "strzelby" Anwilu - Andrzeja Plutę i Gorana Jagodnika. Ciężkie życie mieli też rozgrywający Chris Thomas i Nikola Otasević. Sporo swobody miał jedynie środkowy Otis Hill, ale w pojedynkę mógł on co najwyżej podbijać swoje statystyki - sam mecze wygrywał tylko Michael Jordan.
Na nieszczęście dla Czarnych, Anwil szybko otrząsnął się po pierwszym ciosie. W drugim meczu podopieczni Alesa Pipana odegrali się, wygrywając 66:57. Po meczach we Włocławku mieliśmy zatem remis 1:1 i spodziewano się, że w gorącej hali Czarnych będzie sporo emocji. 
I były, ale to Anwil wychodził obronną ręką z tych spotkań. W poniedziałek, podopieczni Alesa Pipana wygrali 85:82. Końcówka była, jak się spodziewano, bardzo gorąca. Czarnych prowadził kapitan, Przemysław Frasunkiewicz. Jego wysiłki zdały się jednak na niewiele - Anwil wygrał, ustalając wynik rywalizacji na 3:1.  

Poniedziałek

Polpharma Starogard Gdański - Prokom Trefl Sopot 64:93 (15:24, 13:24, 21:26, 15:19)

Polpharma: G.Harrington 16, K.Ercegovic 11, I.Kitzinger 10, K.Zakrzewski 9 (2), P.Wiekiera 7 (1), D.Logan 3 (1), A.Misiewicz 2, P.Okafor 2, P.Leończyk 2, D.Neumann 2, Z.Marculewicz 0, J.Drewa 0;

Prokom: D.Slanina 23 (3), A.Wójcik 14 (1), T.Pacesas 14 (4), T.Masiulis 10, H.Besok 10, M.Andersen 9, C.Dalmau 6, J.Nordgaard 5 (1), P.Zamojski 2, J.Hukic 0, F.Dylewicz 0, R.Frank 0.

Stan rywalizacji: 1:3, awans - Prokom Trefl Sopot.

Energa Czarni Słupsk - Anwil Włocławek 82:85 (16:21, 30:24, 12:17, 24:23)

Czarni: P.Frasunkiewicz 18 (5), M.Cesnauskis 15 (5), O.Barlett 12, A.Dunn 11, A.Kudriavtsev 11, E.Jocys 8, M.Davis 7 (1), M.Flieger 0, T.Zabłocki 0;
Anwil: O.Hill 23, C.Thomas 20 (2), A.Pluta 16 (3), G.Jagodnik 11, S.Hajric 8, B.Wołoszyn 3 (1), Z.Białek 2, W.Grudziński 2, N.Otasevic 0.

Stan rywalizacji: 1:3, awans - Anwil Włocławek.

Niedziela

Polpak Świecie - Asco Śląsk Wrocław 65:67 (15:17, 18:21, 17:18, 15:11)

Polpak: H.Hall 14, J.Anderson 10 (2), S.Thomas 10, J.Bucknor 9, H.Frier 6, Ł.Wiśniewski 5 (1), R.Skibniewski 4 (1), M.Sroka 4 (1), D.Williams 2, P.Kowalczuk 1;
Śląsk: D.Oliver 19 (4), Z.Hamilton 13, B.Hughes 11 (1), R.Hyży 7, M.Stefański 7 (1), D.Tomczyk 5 (1), K.Chanas 2, O.Stevic 2, I.Oduok 1, M.Fon 0.

Stan rywalizacji: 0:3, awans - Asco Śląsk Wrocław.

Gipsar Stal Ostrów Wielkopolski - BOT Turów Zgorzelec 74:80 (25:20, 20:18, 22:20, 7:22)

Gipsar: T.Akins 19 (1), W.Szawarski 14 (2), M.Ansley 13 (1), N.Erdmann 8 (2), K.Palacios 8, A.Brunins 7, J.Krzykała 3 (1), W.Żurawski 2;
Turów: T.Kelati 26 (5), D.Drobnjak 12 (1), R.Witka 10, K.Roszyk 9 (1), A.Rodriguez 9 (1), Ł.Koszarek 5 (1), A.Stimac 5, L.Williams 4, S.Ljubotina 0, V.Petrovic 0.

Stan rywalizacji: 0:3, awans - BOT Turów Zgorzelec.

W półfinałach zmierzą się:

Prokom Trefl Sopot - Anwil Włocławek (terminy meczów: 22.04, 24.04, 28.04, 30.04 i ew. 6.05, 13.05, 19.05).

BOT Turów Zgorzelec - Asco Śląsk Wrocław (terminy meczów: 21.04, 23.04, 27.04, 29.04 i ew. 5. 05, 12.05, 17.05).

Łukasz Maślanka
(lukasz.maslanka@dlastudenta.pl)
Fot. Artur Guz