Playoff NBA: Mavericks za burtą!

Takiego pogromu mocarzy w pierwszej rundzie playoff nie było od dawna. Z sezonem pożegnali się już mistrzowie NBA, Miami Heat, zmieceni przez Chicago Bulls. Dziś zza oceanu przyszła wieść o kolejnym gigancie położonym na łopatki. Wicemistrzowie ligi i najlepsza ekipa sezonu zasadniczego, Dallas Mavericks, zostali odprawieni na wakacje przez Golden State Warriors!

Wydawało się, że pokonanie Warriors będzie dla Dallas betką. Mavs to przecież zwycięzca sezonu zasadniczego i ubiegłoroczny wicemistrz ligi, a Golden State do playoff awansowało z pewnymi problemami. Na dodatek był to pierwszy awans Warriors do następnej rundy od 13 lat. Co tu dużo mówić - zapowiadała się klasyczna potyczka Dawida z Goliatem.

Pewne rysy na potędze Mavs przyniósł przegrany przez nich mecz numer jeden. Po następnej potyczce wszystko zdawało się jednak wracać do normy. Dallas wygrało mecz numer dwa różnicą 13 punktów i zanosiło się, że podrażniony faworyt wchodzi na swoje najwyższe obroty. W Kalifornii Mavs spotkał jednak zimny prysznic. Podopieczni Avery'ego Johnsona przegrali oba mecze i znaleźli się na krawędzi.
W kolejnym meczu Mavs, prowadzeni przez Dirka Nowitzkiego (30 pkt., 12 zb.), zwyciężyli 118:112 i odroczyli wyrok. Ale co się odwlecze, to nie ucziecze... Dziś w nocy Warriors wygrali 111:86 i awansowali do następnej rundy.

Do przerwy spotkanie było bardzo wyrównane. Warriors prowadzili 50:48. Losy meczu przesądziły się w trzeciej kwarcie. Koszykarze Golden State, prowadzeni przez Stephena Jacksona i Barona Davisa, urządzili sobie ostre strzelanie i wygrali tę część meczu 36:15. W ostatniej kwarcie Warriors już tylko pilnowali wyniku, Mavs zaś nie mieli lidera, który pociągnąłby ich do walki i nie dali rady nawiązać walki.

Najwięcej punktów dla Warriors zdobył Stephen Jackson - 33 "oczka". Wspierał go Baron Davis (20 punktów, 10 zbiórek). W Mavs najlepiej spisał się Josh Howard - 20 punktów i 6 zbiórek. Zupełnie zawiódł za to Nowitzki. Niemiecki skrzydłowy - przez wielu uznawany za lidera Mavs - w decydującym meczu zdobył zaledwie 8 punktów (przy skuteczności 2/13).

W drugim czwartkowym spotkaniu, Utah Jazz pokonali Houston Rockets 94:82. Najlepszym strzelcem "Jazzmanów" był Carlos Boozer, zdobywca 22 punktów. Niezły występ zanotował też rosyjski swingman Jazz, Andrij Kirilenko. Cieszący się pseudnonimem "AK-47" koszykarz zdobył 14 punktów, miał 5 zbiórek, 5 bloków i 4 asysty. W Rockets najlepiej spisali się Yao Ming (25 punktów, 6 zbiórek) i Tracy McGrady (26 punktów, 10 zbiórek). Ich koledzy z zespołu nie byli tak dobrze dysponowani - dość powiedzieć, że Ming i McGrady we dwójkę rzucili ponad połowę punktów "Rakiet".

W rywalizacji Rockets - Jazz jest remis 3:3.

Konferencja Zachodnia

Golden State Warriors - Dallas Mavericks 111:86 (28:25, 22:23, 36:15, 25:23)

Warriors: S.Jackson 33 (7), B.Davis 20 (3), M.Barnes 16 (1), J.Richardson 15 (3), A.Biedrins 12, M.Pietrus 8, M.Ellis 4, K.Azubuike 2, J.Powell 1, A.Foyle 0, A.Harrington 0, S.Jasikevicius 0.
Mavericks: J.Howard 20 (3), J.Stackhouse 20 (4), J.Terry 13 (1), D.Harris 13 (2), M.Ager 10 (2), D.Nowitzki 8, D.Diop 2, A.Croshere 0, D.George 0, G.Buckner 0.

Stan rywalizacji: 4:2, awans - Golden State Warriors.

Utah Jazz - Houston Rockets 94:82 (20:22, 26:21, 22:19, 26:20)

Jazz: C.Boozer 22, M.Okur 19 (4), D.Williams 15 (1), A.Kirilenko 14, G.Giricek 8 (2), P.Millsap 8, D.Fisher 6, M.Harpring 2, J.Collins 0.
Rockets: T.McGrady 26 (1), Y.Ming 25, R.Alston 13 (3), J.Howard 6, S.Battier 4 (1), L.Head 4 (1), C.Hayes 2, D.Mutombo 2, J.Lucas 0.

Stan rywalizacji: 3:3.

Pozostałe pary I rundy playoff NBA

Konferencja Wschodnia

Chicago Bulls - Miami Heat 4:0, awans - Bulls.

Detroit Pistons - Orlando Magic 4:0, awans - Pistons.

Cleveland Cavaliers - Washington Wizards 4:0, awans - Cavaliers.

Toronto Raptors - New Jersey Nets 2:3.

Konferencja Zachodnia

Phoenix Suns - Los Angeles Lakers 4:1, awans - Suns.

San Antonio Spurs - Denver Nuggets 4:1, awans - Spurs.


(ŁUM)