Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Playoff NBA: heroiczny wyczyn koszykarza Utah Jazz

2007-05-10

 Ten mecz przejdzie do historii NBA jako przykład siły charakteru i poświęcenia dla drużyny. Derek Fisher z Utah Jazz dołączył do grających z Golden State Warriors kolegów w trzeciej kwarcie meczu, prosto z Nowego Jorku, gdzie jego córka miała poważną operację. W dogrywce Fisher zdobył zaś ważne punkty, dające "Jazzmanom" zwycięstwo.

Fishera zabrakło w meczu otwarcia serii. Zamiast grać, musiał zmagać się z rodzinnym dramatem. Jego 10-miesięczna córka miała w szpitalu w Nowym Jorku operację złośliwego raka mózgu.

Zanosiło się, że Fishera zabraknie też w meczu numer 2. Sprawy potoczyły się jednak w iście amerykańskim stylu. Zabieg zakończył się sukcesem, a koszykarz - za zgodą żony - poleciał do Salt Lake City na mecz. Trener Utah Jerry Sloan mimo problemów Fishera, wpisał go do meczowego składu. Okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Obrońca Utah pojawił się w hali pod koniec trzeciej kwarty, przywitany ogromnym aplauzem kibiców. A w dogrywce, mógł poczuć się jak wybraniec fortuny. Najpierw celnie rzucił za trzy, dając Jazz 6 punktów przewagi, a pod koniec dodatkowego czasu gry wykorzystał dwa rzuty wolne. Rzuty Fishera ustaliły wynik spotkania na 127:117 dla "Jazzmanów".

- Moja córka ma się dobrze, operacja się powiodła. Przyleciałem na mecz, zagrałem. Nie wiem, co powiedzieć. Nie mam słów - mówił po meczu Fisher. Pełen podziwu dla wyczynu swojego kolegi z zespołu był Daron Williams. - Wysiadł z samolotu. Nie rozgrzał się. Nie rzucał na rozgrzewce. Nie ma słów, którymi można by opisać to, co dziś zrobił - komentował Williams.

Emocji w tym meczu nawet bez heroizmu Fishera by nie zabrakło. Oba zespoły stworzyły świetne widowisko, a w końcówce Jazz po ambitnej walce doprowadzili do dogrywki. Już na początku spotkania groźnie wyglądający upadek zaliczył obrońca Jazz, Dee Brown. Kiedy próbował zablokować Matta Barnesa, wpadł na niego kolega z drużyny, potężnie zbudowany Mehmet Okur. Efekt kolizji był taki, że Brown opuścił halę Jazz w karetce. Badania wykazały jednak, że koszykarzowi nic się nie stało.

Później było równie dużo emocji, choć już bardziej związanych ze sportem. Przez cały mecz oba zespoły walczyły kosz za kosz. W końcówce, Warriors prowadzili 112-109. Jazz, po rzutach Okura i Williamsa, zdołali jednak doprowadzić do remisu. Golden State miało w końcówce szanse na utrzymanie przewagi. W ostatniej minucie z linii rzutów wolnych pudłowali jednak Mickael Pietrus i Baron Davis. Okazało się, że te niecelne rzuty zaważyły na losach Warriors. - To, co powinniśmy byli zrobić, to trafiać rzuty wolne. To wszystko - narzekał po meczu trener Warriors, Don Nelson.

W dogrywce podopieczni Dona Nelsona nie mieli już szans na wygraną, zdominowani przez pobudzonych efektowną walką i odwagą Fishera koszykarzy Jazz. 

Utah Jazz - Golden State Warriors 127:117 po dogrywce (28:31, 35:27, 27:31, 23:24, d 14:4)

Jazz: C.Boozer 30, M.Okur 23 (3), A.Kirilenko 20, D.Williams 17 (1), G.Giricek 10 (2), P.Millsap 10, M.Harpring 6, D.Fisher 5 (1), R.Brewer 4, D.Brown 2.
Warriors: B.Davis 36 (4), J.Richardson 27 (5), S.Jackson 18 (2), A.Harrington 17 (2), M.Barnes 12 (2), A.Biedrins 4, M.Pietrus 2, M.Ellis 1.

Stan rywalizacji: Utah Jazz - Golden State Warriors 2:0.

- cytaty za oficjalną stroną NBA, www.nba.com


(ŁUM)


Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama