W niedzielę rozpoczął się okres transferowy w lidze NBA. Kluby mogą podczas jego trwania podpisywać umowy z nowymi graczami oraz przedłużać je z zawodnikami aktualnymi. Oficjalny limit wynagrodzeń na nadchodzący sezon zostanie ogłoszony 11 lipca.
Pierwszym ze znanych zawodników, którzy skorzystali z otwarte właśnie okienka transferowego jest superstrzelec New Jersey Nets, Vince Carter. Zrezygnował on z obowiązującego jeszcze przez rok kontraktu i podjął z działaczami rozmowy na temat nowego. 11 lipca zwiąże się z Nets na kolejne 4 lata.
O usługi Cartera, który znany stał się dzięki występom w Toronto Raptors zbiegało jeszcze Orlando Magic. Szefowie tego klubu liczyli na udane podchody pod gwiazdę New Jersey, gdyż ma ona dom na Florydzie i stamtąd pochodzi. Vince postanowił jednak przedłużyć umowę w swoim aktualnym klubie dzięki której zarobi przez cztery lata sumę 62 mln dolarów.
Dla New Jersey przedłużenie kontraktu ze swoim skrzydłowym to duży sukces. Carter w poprzednim sezonie był siódmym strzelecem ligi NBA ze średnią punktową 25,2 pkt na mecz. Wprawdzie w play-off zawiódł, ale jego drużyna doszła do półfinału Konferencji Wschodniej, gdzie uległa Cleveland.
Z kolei z LA Lakers umowę przedłużył Luke Walton (11 pkt na mecz, 5 zbiórek, 4 asysty). W ciągu najbliższych sześciu lat koszykarz zarobi około 30 mln dolarów. Dla niego jest to znaczna podwyżka, ale zasłużył na nią, bo był w minionym sezonie czołowym koszykarzem "Jeziorowców".
Nowy klub znalazł sobie za to najlepszy "trójkowicz" Weekendu Gwiazd, Jason Kapono. Zawodnik, który wygrał ten konkurs, ale także klasyfikację rzutów za trzy całego sezonu NBA (51,4 % skuteczności) odszedł z Miami Heat i związał się z Toronto. Czteroletnia umowa z kanadyjskim klubem warta jest 24 mln dolarów.
Tomek Szuchta
(tomek.szuchta@dlastudenta.pl)
