Polscy siatkarze to masochiści

Po dwukrotnym pokonaniu Chińczyków polscy siatkarze są o krok od awansu do finału Ligi Światowej w Brazylii. Będzie to ostatnia próba przed Pekinem.

W środowisku nie brakuje głosów o sporym obciążeniu jakie czeka naszych zawodników. Fachowcy niepokoją się czy wyjazd do Kraju Kawy nie odbije się niekorzystnie na wicemistrzach świata. Przecież podróż i gra tak daleko jest bardzo męcząca, a do IO pozostaną wtedy dwa tygodnie.

Wątpliwości rozwiewa Raul Lozano, który zdaje sobie sprawę z różni czasowych i innych obciążeń czekających jego kadrę, ale twierdzi, że polscy siatkarze są masochistami i chętnie na ten finał pojadą. Będzie to doskonałe przetarcie przed Igrzyskami, bowiem w Rio de Janeiro wystąpią wszystkie najsilniejsze ekipy na czele z Brazylią i Rosją.

Takie samo zdanie mają zawodnicy, dla których przetarcie z najmocniejszymi jest wręcz konieczne. W LŚ można bowiem popełnić jeszcze pewne błędy, ale przed Pekinem trzeba będzie je skorygować. Nikt bowiem nie ukrywa, że celem w stoilcy Chiny jest medal.

(SZUCH)