Legia Warszawa i Wisła Kraków rozpoczynają boje w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Historia pokazuje, że możemy liczyć na wielkie emocje z happy endem!
Jako pierwsi, jeszcze w Pucharze UEFA, szlaki zaczęli przecierać gracze obecnego szkoleniowca Legii Macieja Skorży, Amica Wronki. Występ klubu z małej miejscowości w Wielkopolsce okazał się jednak blamażem. Niebiescy przegrali wszystkie mecze, dostali w nich potężny bagaż goli, a jedynymi piłkarzami, do których nie szło się przyczepić byli Paweł Kryszałowicz i Jacek Dembiński. Niespodziewanym bohaterem okazał się też Marcin Burkhardt, który zagrał prawie całą połowę meczu z Auxerre... na bramce. I puścił tylko jednego gola!
Na następny występ polskiej drużyny w fazie grupowej Pucharu UEFA czekaliśmy dwa lata. Tym razem sukces stał się udziałem krakowskiej Wisły - wicemistrzowie Polski pod wodzą Dragomira Okuki (tuż po przegranym 1. meczu z Iraklisem zwolniony został Dan Petrescu) wygrali po dogrywce w Grecji 2:0. W fazie grupowej nie było już tak pięknie. Krakowianie wygrali tylko raz, na dodatek z najsłabszą Bazyleą. Przechodząca wtedy przebudowę Biała Gwiazda polegała na indywidualnych umiejętnościach duetu Błaszczykowski - Brożek. I chociaż ci dwoili się, troili - nie przepchnęli Wisły dalej. Blackburn, Feyenoord i Nancy były za mocne.
Znów minęły dwa lata i tym razem polskim przedstawicielem w grupie był Lech Poznań. Gracze Franciszka Smudy cudem wdarli się do niej dzięki bramce w 120. minucie Rafała Murawskiego. W grupie było lepiej - zaczęło się od remisu z Nancy, porażki z CSKA i kolejnego remisu, tym razem z Deportivo. Kolejorz przed ostatnią kolejką miał więc szanse na awans - musiał "tylko" pokonać w Rotterdamie Feyenoord. Ta sztuka niespodziewanie się lechitom udała i na wiosnę doszło do ich starcia z Udinese. Włoski zespół był już za mocny, ale polski zespół pozostawił po sobie dobre wrażenie i wlał w serca kibiców optymizm, że będzie coraz lepiej.
Było... znów po dwóch latach. Tę historię zna już jednak każdy, bo toczyła się na naszych oczach rok temu. Lechici po wyeliminowaniu Dnipro trafili na arcytrudnych rywali w postaci Juventusu i Manchesteru City. Grupę uzupełnił też Salzburg, ale historia pokazała, że na Austriaków Kolejorz ma patent. Pozostało pokonać gigantów. Pierwszy mecz przyniósł wielkie wzruszenie - poznaniacy zremisowali w Turynie po hat-tricku Artjomsa Rudnevsa. Wygrana nad Salzburgiem sprawiła zaś, iż reszta zaczęła traktować nas poważnie. Porażkę w Manchesterze można było wkalkulować, ale wygranej u siebie nad Citizens chyba nikt się nie spodziewał. Lechici rozegrali jednak zawody życia, podobnie jak później, gdy nie dali się w siarczystym mrozie pokonać Juventusowi i przed ostatnią kolejką awans był prawie pewny. Pokonanie po raz 2. Salzburga dopełniło formalności - na wiosnę Lech zmierzył się ze Sportingiem Braga. Późniejsi finaliści całych rozgrywek okazali się jednak za mocni. Tak czy inaczej - Kolejorz znów zaistniał. Pokazał, że można.
Teraz do walki przystępują Legia i Wisła. Ich grupy wcale nie są trudniejsze niż wtedy miał Lech. Czy więc gracze Macieja Skorży i Roberta Maaskanta wejdą na wyżyny swoich umiejętności i dadzą nam podobną radość? Pierwsza odsłona już dziś, ale nie zapominajmy, że potem będzie ich jeszcze pięć. Jest o co grać - zwłaszcza, że dwóch ekip na raz jeszcze w grupie nie mieliśmy.
HISTORIA
Puchar UEFA 2004/2005:
Ventspils - Amica Wronki 1:1
Rimkus - Gregorek
Amica - Ventspils 1:0
Dembiński
Faza grupowa:
Amica - Rangers 0:5
Lovenkrands, Novo, Ricksen, Arweładze, Thompson
Grazer AK - Amica 3:1
Kollmann 3 - Dembiński
Amica - Alkmaar 1:3
Dembiński - Van Galen, Meerdink, Huysegems
Auxerre - Amica 5:1
Mignot, Pieroni 3, Kalou - Kryszałowicz
Od 49. minuty w bramce Amiki Marcin Burkhardt.
Puchar UEFA 2006/2007:
Wisła Kraków - Iraklis Saloniki 0:1
Prittas
Iraklis - Wisła 0:2 d
Mijailović, Cantoro
Faza grupowa:
Wisła - Blackburn 1:2
Cantoro - Savage, Bentley
Nancy - Wisła 2:1
Kim, Berenguer - Paweł Brożek
Wisła - Basel 3:1
Paweł Brożek 2, Paulista - Petrić
Feyenoord - Wisła 3:1
Hofs, De Guzman, Charisteas - Paweł Brożek
Puchar UEFA 2008/2009:
Austria Wiedeń - Lech Poznań 2:1
Schiemer 2 - Rengifo
Lech - Austria 4:2 d
Rengifo, Peszko, Lewandowski, Murawski - Acimović, Hattenberger
Faza grupowa:
Lech - Nancy 2:2
Peszko, Stilić - Ntsayi, Zerka
CSKA - Lech 2:1
Dżagojew, Żirkow - Stilić
Lech - Deportivo 1:1
Rengifo - Colotto
Feyenoord - Lech 0:1
Djurdjević
III runda:
Lech - Udinese 2:2
Rengifo, Arboleda - Quagliarella, Arboleda (sam.)
Udinese - Lech 2:1
Pepe, Di Natale - Rengifo
Liga Europy 2010/2011:
Dnipro Dniepropietrowsk - Lech Poznań 0:1
Arboleda
Lech - Dnipro 0:0
Faza grupowa:
Juventus - Lech 3:3
Chiellini 2, Del Piero - Rudnevs 3
Lech - Salzburg 2:0
Arboleda, Peszko
Manchester City - Lech 3:1
Adebayor 3 - Tshibamba
Lech - Man City 3:1
Injac, Arboleda, Możdżeń - Adebayor
Lech - Juventus 1:1
Rudnevs - Iaquinta
Salzburg - Lech 0:1
Stilić
1/16 finału:
Lech - Braga 1:0
Rudnevs
Braga - Lech 2:0
Alan, Lima
NAJPIĘKNIEJSZE GOLE:
Artjoms Rudnevs przeciwko Juventusowi
Mateusz Możdżeń przeciwko Manchesterowi City
Paweł Brożek przeciwko Feyenoordowi
Nikola Mijailović przeciwko Iraklisowi
Jean Paulista przeciwko Basel
SZUCH