Nie udało się polskim piłkarzom ręcznym awansować do finału MŚ. Nasi po fatalnej drugiej połowie przegrali z Chorwacją 23:29 (13:14). W niedzielę nasi szczypiorniści zmierzą się o brązowy medal z Danią.
Początek biało-czerwoni mieli taki sobie. Brakowało przede wszystkim skuteczności i pomysłów na rozbicie defensywy gości, która grała bardzo agresywnie. Efektem złego wejścia w mecz był wynik 4:8 i 7:10. W polskich szeregach znakomicie spisywał się Marcin Lijewski, ale był osamotniony.
Wobec takiego obrotu sprawy, Bogdan Wenta wprowadził na plac gry Jurasika, Bieleckiego i Malchera. Znakomite interwencje tego ostatniego i dobre rzuty innych graczy sprawiły, iż doszliśmy gospodarzy. Ostatnie słowo należało jednak do nich i na przerwę schodziliśmy przegrywając jedną bramką.
Niestety, druga odsłona wyglądała fatalnie. Mnóstwo niecelnych podań, głupie straty, nieprzygotowane rzuty i kiepska obrona - tak w skrócie można określi to, co widzieliśmy w Zagrzebiu. Chorwaci za to ani na moment nie zwolnili tempa i uciekli nam dość znacznie. Nie było już nadziei. We znaki dawał nam się głównie Ivan Kupić, autor 12 bramek. Swój dzień miał też Mirko Alilović.
Minusem zawodów była postawa sędziów, którzy byli nieco stronniczy na korzyść gospodarzy. Na wynik to jednak wpływu nie miało, bo po prostu byliśmy gorsi. Negatywnie na postawie obu zespołów odbiły się też problemy z nawierzchnią, która wielokrotnie podczas meczu... odklejała się. Doprawdy niesamowite, żeby w turnieju tej rangi nie umieć raz, a dobrze zrobić tak banalnej rzeczy.
Polska - Chorwacja 23:29 (13:14)
Polska: Sławomir Szmal, Adam Malcher - Bartłomiej Jaszka, Krzysztof Lijewski, Patryk Kuchczyński, Karol Bielecki 1, Artur Siódmiak 3, Damian Wleklak, Bartosz Jurecki 3, Mariusz Jurasik 6, Michał Jurecki 2, Tomasz Tłuczyński 4, Marcin Lijewski 4, Rafał Gliński.
Chorwacja: Venio Losert, Mirko Alilovic - Mateo Hrvatin 1, Ivano Balic 2, Domagoj Duvnjak 4, Blazenko Lackovic 2, Marko Kopljar, Igor Vori 3, Zlatko Horvat, Petar Metlicic 5, Tonci Valcic, Ivan Cupic 12.
Sędziowali: Lemme i Ullrich (obaj Niemcy).
Kary: Polska 8, Chorwacja 6 minut.
Widzów: 15 000
(SZUCH)
Początek biało-czerwoni mieli taki sobie. Brakowało przede wszystkim skuteczności i pomysłów na rozbicie defensywy gości, która grała bardzo agresywnie. Efektem złego wejścia w mecz był wynik 4:8 i 7:10. W polskich szeregach znakomicie spisywał się Marcin Lijewski, ale był osamotniony.
Wobec takiego obrotu sprawy, Bogdan Wenta wprowadził na plac gry Jurasika, Bieleckiego i Malchera. Znakomite interwencje tego ostatniego i dobre rzuty innych graczy sprawiły, iż doszliśmy gospodarzy. Ostatnie słowo należało jednak do nich i na przerwę schodziliśmy przegrywając jedną bramką.
Niestety, druga odsłona wyglądała fatalnie. Mnóstwo niecelnych podań, głupie straty, nieprzygotowane rzuty i kiepska obrona - tak w skrócie można określi to, co widzieliśmy w Zagrzebiu. Chorwaci za to ani na moment nie zwolnili tempa i uciekli nam dość znacznie. Nie było już nadziei. We znaki dawał nam się głównie Ivan Kupić, autor 12 bramek. Swój dzień miał też Mirko Alilović.
Minusem zawodów była postawa sędziów, którzy byli nieco stronniczy na korzyść gospodarzy. Na wynik to jednak wpływu nie miało, bo po prostu byliśmy gorsi. Negatywnie na postawie obu zespołów odbiły się też problemy z nawierzchnią, która wielokrotnie podczas meczu... odklejała się. Doprawdy niesamowite, żeby w turnieju tej rangi nie umieć raz, a dobrze zrobić tak banalnej rzeczy.
Polska - Chorwacja 23:29 (13:14)
Polska: Sławomir Szmal, Adam Malcher - Bartłomiej Jaszka, Krzysztof Lijewski, Patryk Kuchczyński, Karol Bielecki 1, Artur Siódmiak 3, Damian Wleklak, Bartosz Jurecki 3, Mariusz Jurasik 6, Michał Jurecki 2, Tomasz Tłuczyński 4, Marcin Lijewski 4, Rafał Gliński.
Chorwacja: Venio Losert, Mirko Alilovic - Mateo Hrvatin 1, Ivano Balic 2, Domagoj Duvnjak 4, Blazenko Lackovic 2, Marko Kopljar, Igor Vori 3, Zlatko Horvat, Petar Metlicic 5, Tonci Valcic, Ivan Cupic 12.
Sędziowali: Lemme i Ullrich (obaj Niemcy).
Kary: Polska 8, Chorwacja 6 minut.
Widzów: 15 000
(SZUCH)
fot. DaF, ZPRP