Prezes Anwilu Włocławek zginął w wypadku

Prezes Anwilu Włocławek, Benedykt Michewicz, zginął w wypadku samochodowym. Do wypadku doszło w miniony piątek we Włocławku. Media spekulują, że śmierć prezesa może poważnie zagrozić przyszłości klubu.

Michewicz funkcję prezesa Anwilu SA, głównego sponsora włocławskich koszykarzy, piastował od 2002 roku. Wtedy też został szefem zarządu klubu. Formalnie nie był najważniejszym działaczem, nazywano go jednak szarą eminencją Anwilu. Bez zgody Michewicza nie można było podjąć żadnej ważniejszej decyzji. Tajemnicą poliszynela było również, że to dzięki wpływom Michewicza w Grupie Orlen - do której należy firma Anwil - włocławska drużyna mogła liczyć na solidne zastrzyki finansowe, będąc jedną z najbogatszych ekip w Polsce.

Tragiczna śmierć Benedykta zbiegła się z najgorszym od 10 lat sezonem w wykonaniu Anwilu. Włocławscy koszykarze przegrali w ćwierćfinale z Polpakiem Świecie i zabraknie ich w walce o medale. Nie wiadomo, jak słabe wyniki Anwilu zostaną odebrane we władzach Orlenu. Wiadomo, że od kilku lat włodarze płockiego koncernu niezbyt chętnie wspierają kluby sportowe.  Pozycja Michewicza w firmie sprawiał, ze w Anwilu o fundusze się nie martwiono. Teraz w klubie pojawiły się spore obawy, że pieniędzy może być zdecydowanie mniej niż potrzeba do budowy klasowego zespołu. Według nieoficjalnych informacji, Orlen może wręcz całkowicie zrezygnować z finansowania drużyny.

e-basket.pl/ŁM