Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Prokom Trefl Sopot mistrzem Polski

2007-06-01

 Prokom Trefl Sopot koszykarskim mistrzem Polski! Sopocianie w piątym meczu pokonali BOT Turów Zgorzelec 68:55 i zwyciężyli w rywalizacji 4:1. Najlepszym graczem finału został litewski skrzydłowy Prokomu, Donatas Slanina.

Tegoroczny finał potwierdził, że na Prokom w polskim baskecie nie ma mocnych. Prokom zdobył mistrzostwo po raz czwarty z rzędu. Właściciel klubu, biznesmen Romuald Krauze już zapowiada, że w przyszłym roku budżet klubu znacząco wzrośnie. Sopocki klub ma bowiem zacząć osiągać sukcesy w Eurolidze, a bez dużych pieniędzy nie da się tego osiągnąć. Prokom w dwóch ostatnich sezonach Euroligi awansował do Top 16, ale na tym sukcesy zespołu się kończyły, bo rywale byli zbyt silni.

W przyszłym sezonie ma się to zmienić. Koszykarskie wróble ćwierkają, że w przyszłym sezonie do Prokomu mają zawitać zawodnicy z najwyższej europejskiej półki, m.in. Ruben Wolkowyski i Milan Gurović. Ponoć sopocianie są też zainteresowani sprowadzeniem słoweńskiego rozgrywającego, Beno Udriha, który w tym sezonie gra w zespole... finalistów NBA, San Antonio Spurs.

Krauze ma prawo stawiać Prokomowi coraz wyższe cele, bo w polskiej lidze dominacja jego zespołu jest w ostatnich latach wyraźna. Choć trzeba przyznać, że tegoroczny sezon wyszedł sopocianom słabiej, niż można było oczekiwać patrząc na skład zespołu. W DBE Prokom zaliczył 10 porażek, co na zespół z Wójcikiem, Besokiem czy Slaniną w składzie jest dosyć sporą liczbą.
Także w playoff Prokom spisywał się nieco poniżej oczekiwań. W pierwszej rundzie podopieczni Eugeniusza Kijewskiego pokonali bez problemów Polpharmę Starogard Gdański 3:1. Ale w półfinale sopocianie mieli już spore problemy. Anwil Włocławek postawił Prokomowi wysoko poprzeczkę i dopiero siódmy mecz wyłonił finalistę.

W finale Prokom także nie dominował tak bardzo, jakby wskazywał to końcowy wynik. W pierwszym meczu Turów przegrał dopiero po dogrywce i niecelnych rzutach wolnych Dragisy Drobnjaka w końcówce. W meczu numer trzy ekipa ze Zgorzelca także była bliska zwycięstwa, a w kolejnym meczu pokonała Prokom bardzo wyraźnie. W zasadzie tylko drugi i piąty mecz potoczyły się po myśli sopocian.

Zwycięzców się jednak nie sądzi. W decydującym, piątym meczu Prokom zagrał dobre zawody. Do połowy meczu Turów trzymał się w walce, po dwóch kwartach zgorzelczanie przegrywali tylko trzema punktami. W drugiej odsłonie meczu sopocianie się jednak spięli i zapewnili sobie wygraną. Spora w tym zasługa Donatasa Slaniny, który seriami dziurawił kosz Turowa. Mecz skończył się wynikiem 68:55, a kibice w hali Olivia rozpoczęli fiestę.

Slanina zakończył mecz z dorobkiem 24 punktów (w tym 4 "trójki") i 4 zbiórek. Niezłe zawody zaliczył też Christian Dalmau (18 punktów, 5 asyst), który żegna się z sopockim zespołem. W Turowie najwięcej punktów zdobył Thomas Kelati, który skończył mecz z dorobkiem 16 punktów. Jednak poza Kelatim i Lance Williamsem (10 punktów) pozostali gracze Filipovskiego nie przekroczyli progu dwucyfrowej liczby punktów na koncie. Zawiódł zwłaszcza Andres Rodriguez. Portorykańczyk jak zwykle dobrze kierował grą zespołu (6 asyst), ale rzutem nie straszył i zdobył ledwie 6 punktów.

O porażce Turowa przesądziła w tym meczu kiepska skuteczność. Zgorzelczanie fatalnie rzucali za 3 (zaledwie 21% skuteczności), a z rzutów wolnych mieli celność poniżej krytyki (38%). Kiedy się nie trafia, to się nie wygrywa. Proste, ale na tym polega koszykówka.

Mimo przegranej w finale, Turów i tak może mówić o sukcesie. Srebro w tym sezonie to największy sukces w historii klubu. Zapowiada się też, że w następnych latach Turów może na stałe zadomowić się w ligowej czołówce. Trener Saso Filipovski przedłużył kontrakt na kolejny sezon, a klub ma mieć o wiele większy budżet. Zespół oprócz kompanii BOT będzie finansowała firma Polskie Sieci Energetyczne, co oznacza, że skarbnik Turowa będzie mógł zacierać ręce z radości. Już teraz spekuluje się o transferach przygranicznego klubu. Na liście życzeń Filipowskiego jest Filip Dylewicz (Prokom) oraz Predrag Drobnjak, serbski środkowy z bogatą przeszłością w NBA (grał m.in. w Los Angeles Clippers i Seattle Supersonics).

Prokom Trefl Sopot - BOT Turów Zgorzelec 68:55 (14:12, 14:13, 20:17, 20:13)

Prokom: Donatas Slanina 24 (4), Christian Dalmau 18 (2), Huseyin Besok 8, Filip Dylewicz 5 (1), Adam Wójcik 4, Michael Andersen 4, Jsamin Hukic 2, Jeff Nordgaard 2, Przemysław Zamojski 1, Tomas Masiulis 0, Tomas Pacesas 0.
Turów: Thomas Kelati 16 (3), Lance Williams 10, Dragisa Drobnjak 8 (1), Andres Rodriguez 6, Robert Witka 4, Vjeko Petrovic 4, Łukasz Koszarek 3 (1), Krzysztof Roszyk 2, Andrej Stimac 2.

Stan rywalizacji: Prokom Trefl Sopot - BOT Turów Zgorzelec 4:1. Prokom Trefl zdobył mistrzostwo Polski.

(ŁUM)


 

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama