Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Remis ze Szwecją po horrorze!

2008-05-30

 W pierwszym meczu Turnieju Kwalifikacyjnego do Pekinu Polska zremisowała ze Szwecją 22:22 (10:10). Spotkanie miało bardzo dramatyczny przebieg i żaden wynik nie byłby w takich okolicznościach niespodzianką.

Przed spotkaniem ze Szwedami Hala Stulecia wypełniła się po brzegi. Wszyscy oczekiwali tylko jednego, zwycięstwa "biało-czerwonych" w starciu z reprezentacją Trzech Koron. Statystyki dawały powody do optymizmu, bowiem wygraliśmy z naszymi piątkowymi rywalami ostatnie trzy spotkania, każde o stawkę. Trener Bogdan Wenta mógł skorzystać ze wszystkich swoich asów, a dodatkowym zawodnikiem była publiczność, która stanęła na wysokości zadania. Jak powiedział już po spotkaniu nasz kapitan, Grzegorz Tkaczyk - przy tak wspaniałej atmosferze w naszym kraju jeszcze nie grał.

Spotkanie zaczęło się od akcji gości, którzy jednak rzucili niecelnie. W odpowiedzi indywiudalna akcja Grzegorza Tkaczyka i objęliśmy pierwsze prowadzenie, a Hala Stulecia szalała z radości. Potem pierwszą bramkę dla Szwedów zaliczył z karnego Larholm, jednak Polacy nie pozostali dłużni i za sprawą Bartosza Jureckiego oraz Tomasza Tłuczyńskiego wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Potem nastał dłuższy moment nieskuteczności obu stron, głownie dzięki wspaniałej postawie golkiperów (Wichary obronił karnego!).

Gdy w 13. minucie pierwszej części Marcin Lijewski trafił na 7:3 wydawało się, że mamy rywali w garści. Zdezorientowany trener Ingemar Linnell wziął czas, który niewiele pomógł, bo to gospodarze nadal dominowali, w czym wielka zasługa grającego w bramce Sławomira Szmala. Niestety, przy stanie 8:4 jakby stanęliśmy, a szczypiorniści Trzech Koron doszli do głosu i zaczęli odrabiać straty. Na nic zdał się czas wzięty przez trenera Wentę. W końcówce nasz selekcjoner dał odpocząć Tkaczykowi i Lijewskiemu, wprowadzając m.in. Bartłomieja Jaszkę. To sprawiło, że rywale odrobili straty, a trzy z rzędu gole Henrika Lundstroma dały wynik 10:10 do przerwy.

Grający w pierwszej połowie jedynie przez dwie minuty Karol Bielecki wyszedł od początku drugiej części gry. To okazało się świetnym posunięciem, gdyż nieco podmęczona obrona szwedzka nie radziła sobie z wypoczętym rozgrywającym Polaków. Wynik po wznowieniu otworzył celnym uderzeniem Tomasz Tłuczyński. Zaraz potem gola dołożył Bielecki i było 12:10. Szwedzi nie potrafili powstrzymać gracza Rhein-Neckar Loewen, a dodatkowo kapitalne zawody grał najlepszy tego dnia na parkiecie Bartosz Jurecki, potwierdzając iż jest w ataku chyba najlepszym obrotowym świata.

Przy stanie 17:15 "biało-czerwoni" nieco się rozprężyli i zaczęli razić nieskutecznością, co Szwedzi wykorzystali, najpierw doprowadzając do remisu, a potem wychodząc na prowadzenie, które bardzo długo utrzymywali. Szanse na remis były, ale dwukrotnie pojedynek "sam na sam" z bramkarzem przegrywał Mariusz Jurasik. Wtedy Bogdan Wenta postawił wszystko na jedną kartę, zmienił Szmala na Wicharego, co pozwoliło odrobić straty. W 25. minucie do remisu doprowadził piekielnie skuteczny Jurecki, a następnie zrobiło się 22:21 po potężnym rzucie Karola Bieleckiego. Potem nasi rywale pokonali Wicharego, było po 22. 

Do końcowej syreny pozostało jedynie 20 sekund, a trener Wenta wziął czas, aby przygotować ostatnią akcję swojego zespołu. Polacy długo rozgrywali piłkę, a goście przerwali naszą akcję faulem. Na 5 sekund przed końcem rzut wolny. Piłka trafia do Bieleckiego, ten wychodzi w górę, rzuca... niestety wprost w Gentzela. Mamy zatem remis, który sprawia, iż o awansie do Pekinu rozstrzygnie jutrzejsze starcie z Islandią.

Po spotkaniu najbardziej niepocieszony był Mariusz Jurasik, który przyznał, że jego koledzy zagrali kapitalnie w obronie, ale on sam zawiódł, zaliczył najsłabszy występ w historii gry w kadrze i w dużej mierze ponosi odpowiedzialność za brak wygranej. Dodał jednak, iż przeciwko Islandii zrobi wszystko, aby się zrehabilitować i zagrać jak najlepiej. Jeśli oczywiście trener ponownie mu zaufa.

Trener Bogdan Wenta nie miał jednak pretensji do swojego podopiecznego, czemu dał wyraz na konferencji prasowej poklepując go i kiwając głową, gdy ten przyznawał się do błędów. Nasz selekcjoner spotkanie ze Szwedami ocenił jako bardzo trudne, doceniając klasę rywala, ale zdając sobie też sprawę, że jego podopieczni nie pokazali pełni swoich możliwości. Jak stwierdził, gracze są w doskonałej formie, jednak to tylko sport i wszystko rozegrywa się w ich głowach.

Według Wenty jutrzejsze spotkanie z Islandią będzie z gatunku tych "o życie", a zwycięstwo da praktycznie awans na igrzyska. Trzeba zatem zrobić wszystko, aby wygrać. Pomóc powinna w tym wspaniała wrocławska publiczność, która oczarowała naszego szkoleniowca, ale poprosił on, aby w sobotni wieczór Hala Stulecia była jeszcze głośniejsza, a kibice wspomogli swoich pupili. Apelowali o to również sami gracze, na czele z Marcinem Lijewskim, który długo po końcowej syrenie rozdawał przy parkiecie autografy. 

Polska - Szwecja 22:22 (10:10)

Polska: Sławomir Szmal, Marcin Wichary - Bartosz Jurecki 9, Karol Bielecki 6, Tomasz Tłuczyński 4 (3 z karnych), Grzegorz Tkaczyk 2, Marcin Lijewski 1, Bartłomiej Jaszka, Mariusz Jurasik, Michał Jurecki, Krzysztof Lijewski, Paweł Piwko, Artur Siódmiak.

Szwecja: Tomas Svensson, Peter Gentzel - Martin Boquist 1, Mattias Gustafsson 1, Henrik Lundstrom 5, Kim Andersson 0, Jonas Kallman 0, Magnus Jernemyr 0, Jan Lennartsson 4, Fredrik Lindhal 0, Dalibor Doder 4, Robert Arrhenius 6, Jonas Larholm 1, Oscar Carlen 0.

Kary: Polska - 2 min. (M. Jurecki - 2), Szwecja - 6 min.

Sędziowali: Gilles Bord i Olivier Buy (obaj Francja).

Widzów: 6500

W drugim meczu turnieju Islandia pokonała Argentynę 36:27 (19:13).

Z Hali Stulecia we Wrocławiu

Tomasz Szuchta
(tomasz.szuchta@dlastudenta.pl)

fot. Damian Filipowski/fot24.eu



Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama