Było tak blisko... Skra Bełchatów na własne życzenie przegrała finał siatkarskiej Ligi Mistrzów z Zenitem Kazań 2:3 (15:25, 25:18, 25:22, 24:26, 15:17).
Widowisko w łódzkiej Atlas Arenie było bardzo emocjonujące i stało na niezwykle wysokim sportowym poziomie. Polacy stali przed ogromną szansą rozstrzygnięcia meczu o miano najlepszej klubowej drużyny Europy na swoją korzyść - mieli aż trzy piłki meczowe, ale nie wykorzystali żadnej z nich. Szczególnie żal sytuacji z czwartego seta, kiedy Mariusz Wlazły zmarnował zagrywkę, a po chwili został zablokowany, co zadecydowało o porażce bełchatowian. W tie-breaku mimo znakomitego początku oraz kolejnego meczbola Skry, Zenit po raz kolejny zdołał odwrócić losy partii i ostatecznie wygrał 17:15.
SKRA BEŁCHATÓW - ZENIT KAZAŃ 2:3 (15:25, 25:18, 25:22, 24:26, 15:17)
Skra: Mariusz Wlazły (25), Daniel Pliński (9), Bartosz Kurek (16), Miguel Angel Falasca (4), Michał Winiarski (16), Marcin Możdżonek (6), Paweł Zatorski (libero) oraz Karol Kłos i Paweł Woicki
Zenit: Nikołaj Apalikow (15), Valerio Vermiglio (3), Jewgienij Siwożelez (5), Aleksander Wołkow (17), Jurij Bierieżko (11), Maksim Michajłow (20), Aleksiej Obmoczajew (libero) oraz William Priddy (3), Aleksiej Czeremisin, Aleksander Gucaljuk i Władysław Babiczew (libero)
JUR