Derby Dolnego Śląska zawsze wzbudzają wielkie emocje. Nie tylko na boisku, ale i nawet na trybunach. Tym razem było podobnie i to do samego końca spotkania drużyny Śląska Wrocław z Zagłębiem Lubin. W niedzielnym meczu zespół trenera Jana Urbana pokonał u siebie "miedziowych" wynikiem 1:0 po bramce w ostatniej akcji meczu.
Zobacz zdjęcia z meczu Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin>>
Można tu mówić o dużym szczęściu drużyny z Wrocławia, ponieważ cały mecz grali oni w kratkę. Tak samo było z zespołem gości. Obie strony stworzyły sobie kilka sytuacji, jednak ich prowadzenie meczu nie zadowalało. Na pochwały zasługują bramkarze, którzy pomogli swoim kolegom. Zarówno Martin Polacek, jak i Jakub Słowik bronili praktycznie wszystko, ale to ten drugi skończył mecz z czystym kontem.
Przed samym meczem drużyna Śląska Wrocław spotkała się z ogromnymi problemami kadrowymi. Z zespołu z powodu kontuzji odpadło wielu ważnych zawodników i trener Jan Urban musiał ratować się piłkarzami z drugiej kadry, która składa się głównie z młodzików. To jednak nie okazało się taką złą decyzją, ponieważ gol dla gospodarzy nie padłby, gdyby nie asysta Mathieu Scaleta, czyli debiutanta.
Do samej bramki doszło w końcówce meczu. Sędzia zdążył już doliczyć kilka minut do drugiej połowy spotkania, ale nie mógł jeszcze wydać ostatniego gwizdka, ponieważ Bartosz Kopacz brutalnie sfaulował Arkadiusza Piecha przed polem karnym gości. Nikt nie spodziewał się, że jeszcze coś może się wydarzyć, ale do piłki podszedł Sito Riera, który zgrał do wspomnianego wcześniej debiutanta. Mathieu Scalet wywalczył główkę, po czym piłkę do siatki wpakował sam Piotr Celeban.
To bardzo cenny wynik dla drużyny dla Śląska Wrocław. Jest to pierwsza wygrana od 27 października po meczu z Pogonią Szczecin. Przebieg spotkania był szczęśliwy dla drużyny ze stolicy Dolnego Śląska, ale czasami w sporcie to szczęście jest potrzebne, a gospodarzom w ostatnim czasie go zdecydowanie brakowało. Zespół Zagłębia Lubin mierzy się z podobnym problemem, ponieważ ma on na swoim koncie już serię meczów bez zwycięstwa.
Wrocławski Klub Sportowy wspiera kampanię "Biała Wstążka", której celem jest przeciwdziałanie przemocy w rodzinie. W meczu z Zagłębiem Lubin piłkarze WKS-u wyszli na murawę z przypiętymi białymi wstążeczkami symbolizującymi akcję.
PW
fot. Zbigniew Warzyński
