Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Słowenia - Serbia 80:69

2009-09-09
 Reprezentację Serbii najwyraźniej dużo zdrowia i energii kosztował zwycięski mecz przeciwko Hiszpanii na inaugurację turnieju, bowiem rywalizując ze Słowenią była tylko tłem siebie z poniedziałkowego spotkania. Słoweńcy grali za to koszykówkę skuteczną w ataku i agresywną w obronie, co przełożyło się na zwycięstwo 80:69.

Bardzo dobre zawody rozegrał skrzydłowy słoweńskiej kadry, Bostjan Nachbar. Koszykarz Efesu Pilsen Stambuł trafiał z bardzo dobrą skutecznością (7/9 z gry), co dało mu 17 punktów, a także zapisał na swoim koncie dziewięć zbiórek  i dwie asysty. Wtórował mu także Goran Dragić, autor  16 punktów.Po stronie Serbii rozczarował przede wszystkim Nenad Krstić. Bohater meczu przeciwko Hiszpanii prezentował się bardzo, trafiając tylko jeden z pięciu wykonywanych rzutów z gry. Cała reprezentacja Serbii grała na koszmarnej skuteczności. Po trzech kwartach mieli 17 celnych na 49 wykonywanych rzutów.

Słowenia rozpoczęła to spotkanie od mocnego uderzenia. W nieco ponad dwie minuty zawodnicy tego zespołu trafili trzy razy z dystansu (dwa razy Laković i raz Nachbar), a do tego skuteczny pod koszem był Erazem Lorbek i było 13:3 dla drużyny trenera Jure Zdovca.

Serbowie otrząsnęli się jednak z początkowego marazmu i zaczęli odrabiać straty. Przede wszystkim poprawili swoją skuteczność, która w początkowych fazach meczu była ich bolączką. Po celnych rzutach podkoszowych serbskiego zespołu było tylko 18:15 dla Słowenii.

Dla Słoweńców był to jednak jedyny słabszy moment w tym meczu. Wraz z rozpoczęciem drugiej kwarty ponownie zaczęli budować swoją przewagę. Zacieśnili obronę i po tym jak Goran Dragić zdobył osiem punktów w tym fragmencie meczu prowadzili już 33:19. Serbowie natomiast odczuwali brak Nenada Krsticia, który z dwoma faulami siedział na ławce, a gdy przebywał na boisku grał po prostu słabo.Nieoceniony dla Jure Zdovca był także Bostjan Nachbar. Skrzydłowy słoweńskiej kadry nie miał problemów z umieszczaniem piłki w koszu i w samej tylko pierwszej połowie rzucił 10 punktów, trafiając cztery z pięciu wykonywanych rzutów.

Po przerwie Słoweńcy wyszli na parkiet niezwykle zmotywowani. Wespół z dobrą obroną, szła także dobra skuteczność, co dało im prowadzanie 47:30 w 23 minucie meczu, a później 56:38 na trzy minuty przed końcem trzeciej kwarty.

To było już zdecydowanie za wiele, dla słaniających się po parkiecie Serbów, którzy tego meczu nie zaliczą do udanych. W czwartej kwarcie próbowali gonić, jednak bez żadnych efektów.

Słowenia - Serbia 80:69 (22:15, 17:14, 21:15, 20:25)

Słowenia: Nachbar 17 (3x3, 9 zb.), Dragić 16 (1x3, 4 zb.), Laković 16 (3x3), E. Lorbek 14 (1x3, 5 zb., 4 as.), Udrih 5 (1x3), Breżec 4, Golemac 4, Smodis 4, Jagodnik 0, D. Lorbek 0

Serbia: Teodosić 14 (2x3, 6 as.), Perović 9 (4 zb.), Bjelica 8 (1x3, 5 zb.), Paunić 7 (1x3), Tripković 7 (1x3), Tepić 6 (1x3, 5 zb.), Velicković 6 (1x3), Macvan 4, Raduljica 4, Krstić 2, Marković 2, Popović 0

(ip)

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
video
FB dlaMaturzysty.pl reklama