Franciszek Smuda nie jest już selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski! Dziś rano prezes PZPN Grzegorz Lato zwolnił trenera z powodu słabych i niezadowalających wyników osiąganych przez drużynę narodową. Jego następcą może zostać słynny Holender Louis van Gaal!
Smuda nie miał ostatnio dobrej passy. Zarzucano mu, że udziela nieprzemyślanych wywiadów i na siłę szuka "farbowanych" reprezentantów za granicą (jak choćby sprawy Manuela Arboledy czy Damiena Perquisa), zamiast szukać talentów w kraju. Nie pomagały mu także alkoholowe afery czy ujawniony ostatnio przez "Fakt" skandal bunga-bunga z udziałem sześciu piłkarzy. Przede wszystkim jednak Smudę krytykowano za to, że biało-czerwoni na rok przed Mistrzostwami Europy, w których będą występować w roli gospodarza, wciąż nie mają własnego stylu gry i przegrywają większość spotkań towarzyskich. Ostatnie dwa mecze z Litwą i Grecją kolejny raz wypadły w naszym wykonaniu bardzo blado. Mimo to nikt chyba nie spodziewał się tak ostrej reakcji władz PZPN-u. Grzegorz Lato przecież wielokrotnie zapewniał, że Smuda pozostanie na stanowisku przynajmniej do EURO 2012. Jak widać, miarka jednak w końcu się przebrała. Kontrakt selekcjonera został dzisiaj rozwiązany w trybie natychmiastowym.
Co to oznacza? Oprócz tego, że Biedronka będzie musiała nakręcić nowe reklamy, związek musi w ekspresowym tempie znaleźć nowego trenera dla kadry. Na dzisiejszej konferencji prasowej prezes Lato potwierdził, że prowadzi zaawansowane rozmowy ze szkoleniowcem Bayernu Monachium, słynnym Louisem van Gaalem. Kontrakt Holendra w Niemczech wygasa z końcem tego sezonu, a po jego dopełnieniu nie byłoby przeszkód, aby van Gaal podjął pracę w Polsce. Jedynym problemem mogą być wymagania finansowe trenera, który w swojej karierze doprowadził Ajax Amsterdam do tryumfu w Lidze Mistrzów, a z Bayernem dotarł do finału tych rozgrywek. Wszystko wskazuje jednak na to, że polską reprezentację obejmie drugi po Leo Beenhakkerze trener z Niderlandów.
Nowy selekcjoner to nie koniec zmian w polskiej piłce. Na wieść o dymisji Smudy w geście protestu z funkcji wiceprezesa zarządu PZPN zrezygnował Antoni Piechniczek. - Kiedy ja w 1982 roku doprowadzałem Polskę do trzeciego miejsca na świecie, nikt nie mówił, że nasi trenerzy są słabi. Teraz też tak nie uważam, więc wolę się grzać przy kominku w Wiśle niż patrzeć na to, co zrobił Lato - mówił Piechniczek. Warto dodać, że tymczasowym trenerem reprezentacji już po raz drugi został mianowany Stefan Majewski, jednak nie ma to żadnego znaczenia. Na następny mecz kadry z Francją (9 czerwca w Gdańsku) van Gaal nie będzie już związany kontraktem z Bayernem i to najprawdopodobniej on poprowadzi Polskę w tym spotkaniu.
Z Franciszkiem Smudą nie udało nam się skontaktować. Komentarza udzielił nam jednak jak zwykle niezawodny Jan Tomaszewski. - Do Euro został niespełna rok. To ostatni moment, zeby wziąć jakiegoś dobrego trenera. Kadra Smudy to był burdel i kabaret - powiedział legendarny bramkarz, a obecnie niestrudzony krytyk patologii w polskiej piłce.
JUR
Chociaż bardzo tego żałujemy, był to tylko żart na 1 kwietnia!