„Strzelanina” w Mediolanie, cały mecz Kuszczaka

Bardzo emocjonujące spotkanie zobaczyli wczoraj kibice zgromadzeni na San Siro. W najciekawszym z środowych spotkań Ligi Mistrzów, Inter podejmował na własnym stadionie Tottenham Hotspur.

Początek spotkania to całkowita dominacja gospodarzy. Już po kwadransie gry miejscowi prowadzili aż 3:0. Na dodatek od 8. minuty grali z przewagą jednego zawodnika, gdyż czerwoną kartkę dostał bramkarz gości Gomes. Przed przerwą podopieczni Rafy Beniteza zdołali jeszcze podwyższyć na 4:0 i wszystko wskazywało na to, że w drugiej odsłonie będziemy świadkami nudnego widowiska. Nic bardziej mylnego.

Po przerwie w gości wstąpił nowy duch. Hat-trickiem popisał się walijski skrzydłowy Gareth Bale i Koguty przegrywały już tylko jedną bramką. Niestety na więcej nie starczyło już czasu. Śmiem jednak twierdzić, że gdyby spotkanie potrwało dziesięć minut dłużej bylibyśmy świadkami niesamowitego „Come-Backu".

W pozostałych środowych spotkaniach już tylu emocji nie było. Za jedyną niespodziankę należy uznać remis w spotkaniu na Ibrox Park, pomiędzy Glasgow Rangers a Valencją CF. Co ciekawe goście powinni ten pojedynek przegrać, gdyby nie zwichrowane celowniki napastników „The Gers".

Na Old Traford po kolejnym bezbarwnym meczu komplet punktów zainkasował Manchester United z Tomaszem Kuszczakiem w bramce. Sir Alex Ferguson ponownie w spotkaniu Ligi Mistrzów wystawił mocno rezerwowy skład i znowu z murawy „wiało nudą". Gdyby nie bramkowa akcja Nani'ego, o tym meczu można byłoby powiedzieć tylko tyle, że się odbył.

Wyniki środowych spotkań w Lidze Mistrzów:

Grupa A
Inter Mediolan - Tottenham Hotspur 4:3
Twente Enschede - Werder Brema 1:1

Gupa B
Schalke 04 Gelsenkirchen - Hapoel Tel-Awiw 3:1
Olympique Lyon - Benfica Lizbona 2:0

Grupa C
Glasgow Rangers - FC Valencia 1:1
Manchester United - Bursaspor 1:0

Grupa D
Panathinaikos Ateny - Rubin Kazań 0:0
FC Barcelona - FC Kopenhaga 2:0

MaSZ