8 sierpnia 2017 roku odbył się mecz o Superpuchar Europy w którym zmierzyli się Real Madryt, jako zwycięzca Ligi Mistrzów oraz Manchester United, jako zwycięzca Ligi Europy. Górą okazał się zespół z Hiszpanii.
Zasadniczo, rzadko kiedy mieliśmy do czynienia ze spotkaniem tak wielkich marek w Superpucharze, więc mecz budził o wiele więcej emocji niż zazwyczaj. Real Madryt już w zeszłym sezonie dał wszystkim wyraźny sygnał, że oto nadszedł prawdziwy footballowy pogromca, przełamując klątwę Ligi mistrzów, wyrywając ją dwa razy z rzędu. Dla kontrastu, zespół Czerwonych Diabłów dopiero wstaje z kolan, pod długim i ciężkim okresie po zakończeniu kariery trenerskiej przez Alexa Fergusona.
Dało się to zobaczyć też na boisku. Mimo iż wynik wskazuje na bardzo wyrównane spotkanie (2:1), to Real dominował przez praktycznie całe spotkanie, pokazując różnice między zespołem zgranym i zaprawionym w boju, a tym który dopiero jest na kolejnym etapie swojej odbudowy.
Pierwsza bramka padła już w 24 minucie, po świetnym podaniu za plecy obrońców Manchesteru, wślizgiem piłkę w bramce umieścił Casemiro. Obrona Czerwonych diabłów jeszcze wiele razy była wystawiana na próbę, aż w końcu została zmuszona do uznania wyższości przeciwników w 52 minucie, po tym jak została rozmontowana przez akcję Karima Benzemy i Garetha Bale`a, których akcję wykończył Isco.
Kibice klubu z Manchesteru nie mają jednak powodów o wstydu, gdyż ich klub mimo, że od początku startował z gorszej pozycji, to nie złożył broni aż do końca, nie pozwalając Realowi na zdobycie kolejnych bramek. Dodatkowo, honorowe trafienie zdobył nowo przybyły Romelu Lukaku (62'), dobijając strzał Nemanji Maticia.
To, co możemy wnieść z tego mecz, to na pewno fakt, iż mimo przespanego okresu przygotowawczego przez Real (zero zwycięstw!) wraca d swojej najlepszej dyspozycji, oraz iż znowu ma zamiar powalczyć o najwyższe cele. Warto też odnotować postawę klubu z Manchesteru, który pod okiem José Mourinho, w końcu zaczyna powoli wracać do gry. Czy ten jeden mecz jest trafną zapowiedzią losu obu klubów w tym sezonie? Przekonamy się już niedługo!
KSK
Fot. realmadrid/instagram.com
Źródła: przegladsportowy.pl
