TCS: Anders Jacobsen wygrał w Innsbrucku

Norweg Anders Jacobsen wygrał konkurs Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku. Wielki zawód sprawił typowany do zwycięstwa w TCS Autriak Gregor Schlierenzauer, który był zaledwie 11. Adam Małysz uplasował się na szóstym miejscu.

Przed konkursem w Innsbrucku spodziewano się, że Schlierenzauer potwierdzi swoją wyśmienitą dyspozycję i umocni się na prowadzeniu w klasyfikacji turnieju. Wskazywano, że skocznia Bergisel jest jego macierzystym obiektem, na której się wychował i zna ją niczym własną kieszeń.
Młody skoczek nie wytrzymał jednak presji, nie sprzyjały mu też warunki na skoczni. W pierwszej serii konkursu skoczył zaledwie 122 metry, w drugiej wypadł jeszcze słabiej i poleciał na odległość 119 metrów. Kiepski występ w Innsbrucku sprawił, że Schlierenzauer spadł w klasyfikacji generalnej TCS na siódme miejsce i przed ostatnim konkursem w Bischofschofen ma małe szanse na odzyskanie prowadzenia. Kiepski występo kosztował go też utratę prowadzenia klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Żółta koszulkę lidera odebrał młodemu Austriakowi inny młody wilczek tegorocznego sezonu, Norweg Anders Jacobsen. 21-letni skoczek zwyciężył na Bergisel dzięki skokom na odległość 129 i 128.5 metra. Wygrana nie przyszła mu jednak łatwo - drugi w Innsbrucku Thomas Morgenstern stracił do Jacobsena zaledwie 1.1 punktu.

Adam Małysz zakończył zawody na szóstym miejscu. Polak skoczył w pierwszej serii 124 metry, w drugiej nieco się poprawił i poszybował na odległość 126.5 metra. Nieźle spisał się także drugi ze skaczących w Innsbrucku Polaków. Kamil Stoch zakończył zawody na 15. miejscu (skoki na odległość 120 i 115.5 metra).

Przed ostatnim konkursem TCS w Bischofschofen, Anders Jacobsen jest w bardzo dobrej sytuacji. Jego przewaga nad drugim w klasyfikacji Finem Artu Lappim wynosi prawie 11 punktów (Jacobsen ma 672, 8 punktu, a Lappi 662, 1)  i wystarczy, że Jacobsen utrzyma formę z Innsbrucku, a sięgnie po zwycięstwo w całym turnieju. Trzeba jednak pamiętać, że Jacobsen ma zaledwie 21 lat. Przykład Schlierenzauera pokazuje, że młody skoczek postawiony przed tak dużym wyzwaniem może nie wytrzymać presji i zawieść.
Spore powody do zadowolenia mają Szwajcarzy. Na trzecim miejscu w klasyfikacji plasuje się Simon Ammann, po nim jest Andreas Kuettel. Obaj skoczkowie z kraju Helwetów mają po 656, 4 punktu i jeśli Jacobsenowi powinie się noga, któryś z nich przy odrobinie szczęścia może zwyciężyć w konkursie. Miejsce na podium wydaje się także być w zasięgu Adama Małysza. Polak plasuje się na piątym miejscu (654,1 punktu) i w Bischofschofen powalczy o miejsce na turniejowym "pudle".

Przed ostatnim konkursem TCS rywalizacja zapowiada się więc arcyciekawie!

TCS - turniej w Innsbrucku (skocznia Bergisel):