Jest 2004 rok. Shaun Livingston zostaje wybrany z numerem 4 draftu NBA przez Los Angeles Clippers. Młody rozgrywający miał przed sobą wielką karierę, ale pech nie pozwolił mu rozwinąć skrzydeł...
Sezon 2006/2007 był trzecim w karierze Livingstona w NBA. Młody koszykarz notował wtedy najlepsze statystyki, rozwijał się i powoli stawał coraz mocniejszym punktem Clippersów. Wszystko było dobrze, ale do czasu. Oto nadszedł styczeń 2007 roku. LAC podejmowali u siebie Charlotte Bobcats. W jednej z akcji Livingston przechwycił piłkę, rozpoczął kontrę i... skończył karierę. Zobaczcie sami (video tylko dla ludzi o mocnych nerwach):
Livingston leczył uraz półtora roku. W obecnym sezonie próbuje wrócić do NBA. Zahaczył się w Miami Heat, ale w ekipie z Florydy zagrał tylko cztery mecze i niedawno został zwolniony. Teraz Livingstonem interesują się Phoenix Suns. Może tam młody koszykarz wreszcie się odnajdzie.
ŁM