To nie Era Śląska!

Do największej niespodzianki XXII kolejki Dominet Basket Ligi doszło we Wrocławiu, gdzie miejscowy Era Śląsk Wrocław przegrał ze Stalą Ostrów 58-60. Katem wrocławian okazał się Jacek Krzykała niegdyś zawodnik tego klubu, który równo z końcową syreną zapewnił zwycięstwo ostrowskiej Stali.

Początek spotkania nie zapowiadał tak zaciętej końcówki i co za tym idzie zwycięstwa „Stalówki”. Dobra gra Fletchera i przede wszystkim Johnsona pozwoliła prowadzić wrocławianom po 10 minutach 17-11. Kolejne 10 minut to także wygrana Śląska 17 – 14, jednakże kolejne dwie odsłony to katastrofalna gra gospodarzy, którzy przez 20 minut rzucili tylko 24 punkty przy 35 „ostrowiaków”.

Porażka Śląska ze Stalą Ostrów zdecydowanie oddaliła szanse tego klubu na awans do fazy play - off. Miejsce Śląska poza pierwszą ósemką po zakończeniu rundy zasadniczej na pewno będzie uznane ( jeżeli do tego dojdzie) za największą sensację w sezonie 2005-2006, bowiem klub z Wrocławia zawsze występował w tej fazie rozgrywek odkąd wprowadzono taki system gry o mistrzostwo Polski..

Era Śląsk Wrocław - Stal Ostrów Wlkp. 58:60 (17:11, 17:14, 12:17, 12:18)

Śląsk: Kevin Fletcher 13, Ron Johnson 12, Dominik Tomczyk 11, Darren Kelly 10, Ante Kapov 7, Aleksandar Dimitrovski 3, Denis Korszuk 2;

Stal: George Reese 17, Przemysław Lewandowski 11, Greg Harrington 10, Sandis Amolins 9, Michael Ansley 8, Jacek Krzykała 5.

Radosław Ząb
radzik@dlastudenta.pl