Totolo za Lozano?

Według najnowszych doniesień Tomaso Totolo zamierza wysunąć swoją kandydaturę na stanowisku selekcjonera polskiej kadry narodowej piłki siatkowej mężczyzn.

Włoch zaprezentował się z bardzo dobrej strony jako trener Jastrzębskiego Węgla. Totolo na trzy miesiące został szkoleniowcem Jastrzębia tym samym zastępując Ryszarda Boska. Włoski trener został zaakceptowany przez siatkarzy głównie ze względu na niekonwencjonalne metody treningu. Zwracano także uwagę na jego niecodzienne sposoby motywowania zawodników przed ważnymi meczami.

Przygoda włoskiego trenera z polską siatkówką trwała jednak stosunkowo krótko. Po 3 miesiącach otrzymał on intratną propozycję zostania drugim trenerem utytułowanego włoskiego klubu Sisley Treviso, którą przyjął.

Totolo spytany o motywy swojej decyzji powiedział: „O przejściu do Sisley'a rozmawiałem z włodarzami tego klubu jeszcze zanim przyjechałem do Polski. Dałem im słowo, że przyjmę ofertę, chyba że dostanę znacznie bardziej intratną propozycję pracy. Oferta z Jastrzębia nie spełniała tych wymogów. Bardzo żałowałem, że opuszczam Polskę, ale dziś z perspektywy czasu uważam, że decyzja była słuszna. Pracuję w gronie specjalistów z najwyższej półki, w klubie który zapewnia absolutnie najwyższy standard, zdobywam cenne doświadczenie i uzupełniam swoje trenerskie kwalifikacje. Tutaj, w Sisleyu znają tylko dwa słowa - profesjonalizm i zwycięstwo."

Już w sierpniu spytano Włocha o możliwość kandydowania na stanowisko trenera polskich siatkarzy, Totolo stwierdził: „Gdyby polska federacja w ogóle wzięła pod uwagę moją kandydaturę, byłby to dla mnie wielki honor i zaszczyt. Gdyby tak się stało i poproszono by mnie o prowadzenie polskiej kadry, rozważyłbym propozycję bardzo, bardzo poważnie. Miałem już w swojej karierze przywilej i przyjemność zarazem przynależeć, krótko ale bardzo intensywnie, do wielkiej polskiej rodziny siatkarskiej i pozostała ona głęboko w moim sercu. Polska stała się moją drugą siatkarską Ojczyzną i te więzy, które wtedy powstały wciąż są bardzo silne. Niezależnie jednak od moich osobistych doznań i przeżyć, myślę że taka propozycja byłaby wielkim wyzwaniem i jednocześnie szczytem marzeń dla każdego szkoleniowca!"

Co do opinii polskich siatkarzy na temat włoskiego trenera, Grzegorz Szymański wyraża się o nim w samych superlatywach: „Czytałem w prasie, że chciałby spróbować swoich sił z kadrą Polski. Uważam, że to bardzo dobry pomysł i powinien wystartować w konkursie. Na pewno nie zepsułby tego, co zbudował Raul Lozano, wręcz wyszłoby to wszystkim na dobre. To ambitny szkoleniowiec ze świetnym warsztatem i ma w stu procentach "papiery" na to, żeby zostać dobrym trenerem kadry narodowej."

Wtóruje mu były zawodnik Jastrzębia Węgiel Łukasz Kadziewicz: „Najcieplej z całego pobytu w byłym klubie wspominam ostatnie kilka miesięcy współpracy z Tomaso Totolo.  Pracowało nam się bardzo dobrze. Jest jednym z niewielu szkoleniowców (obok Raula Lozano), od których bardzo dużo się nauczyłem."

Wydaje się więc, że spekulacje dotyczące ewentualnej przyszłości Totolo w sztabie szkoleniowym polskiej kadry narodowej siatkarzy mogą kryć w sobie ziarno prawdy. Być może w niedalekiej przyszłości polscy siatkarze ponownie będą mieli szansę zetknąć się z niekonwencjonalnymi metodami pracy Włocha. Obecnie jednak nic nie jest do końca przesądzone. Pozostaje jedynie wierzyć, że zmiany będą oznaczały zwrot ku lepszemu.

- cytaty za www.sportowefakty.pl

(JoG)