Polski kierowca Formuły 1, Robert Kubica, w najbliższy weekend będzie miał kolejną okazję, by zaprezentować swoje umiejętności. 3 tygodnie temu, w Grand Prix Węgier, Polak świetnie zadebiutował jako pełnoprawny kierowca F1, zajmując 7 miejsce po wyścigu stoczonym w bardzo trudnych warunkach. Polakowi nie było wtedy dane zbyt długo cieszyć się z sukcesu, bowiem tuż po zakończeniu wyścigu został zdyskwalifikowany za jazdę zbyt lekkim bolidem.
Polski kierowca zbiera świetne recenzje. Partner Kubicy z zespołu Saubera, Nick Heidfeld, powiedział, że jest zaskoczony tak dużymi umiejętnościami Polaka. Z kolei obecny mistrz świata F1, Fernando Alonso, nazwał Kubicę "świetnym materiałem na przyszłą gwiazdę Formuły 1". W niedzielnym Grand Prix Turcji Kubica będzie miał świetną okazję do potwierdzenia słuszności tych słów. Zwłaszcza, że tor w Stambule jest bardzo szybki, a takie Kubica lubi najbardziej.
Na pierwszym treningu przed Grand Prix Turcji, najlepiej pojechał Fin Kimi Raikkonnen z zespołu McLaren Mercedes (czas 1m 28.315). Drugi czas dnia "wykręcił" Michael Schumacher z Ferrari, na trzeciej pozycji uplasował się zwycięzca ostatniego wyścigu na Węgrzech - Jenson Button z Hondy. Kubica nie wziął udziału w piątkowym treningu. Polak oszczędza silnik bolidu przed jutrzejszą sesją kwalifikacyjną.
Dla Polaka to pierwszy kontakt z torem w Stambule. Debiut może być dla Polaka trudnym doświadczeniem, a to za sprawą słynnego już "Zakrętu 8". Jest to skręt - sekwencja trzech zakrętów w lewo, które pokonuje się z prędkością 250 km/h. W tym miejscu toru kierowcy mają ogromne trudności fizyczne, bo przeciążenia są tu tak wielkie, że ludzka głowa waży nawet pięć razy więcej! Do tego dodać można, że pod wpływem przeciążen w tym miejscu bardzo zdzierają się opony w bolidach, a to może skutkować nagłą utratą przyczepności i niepożądaną wycieczką bolidu poza tor. O urokach "Zakrętu 8" na stambulskim torze przekonali się już tacy fachowcy, jak Juan Pablo Montoya, Jenson Button czy Jacques Villeneuve, podczas ubiegłorocznego, pierwszego w histori wyścigu na stambulskim torze.
Sporo pracy czeka mechaników. Bolid ścigający się na torze w Stambule musi być bowiem idealnie dopasowany pod względem aerodynamicznym - kluczową sprawą jest tu odpowiednie ułożenie spojlerów bolidu, by zapewnić pojazdowi optymalną siłę docisku. Znalezienie odpowiednich parametrów nie jest sprawą prostą. A jakby tego było mało, prognozy pogody na niedzielny wyścig przewidują upał i niską wilgotność powietrza. Polski kierowca stanie więc przed bardzo trudnym wyzwaniem.
Roberta Kubicę czeka więc trudne zadanie. Czy Polak poradzi sobie w debiucie na tym trudnym torze? Wszystko okaże się już w niedzielę, podczas Grand Prix Turcji. Pozostaje tylko trzymać kciuki za naszego człowieka w Formule 1!
Łukasz Maślanka (lukasz.maslanka@dlastudenta.pl)