Widzew Łódź zdegradowany!

Widzew Łódź został zdegradowany z Orange Ekstraklasy! Wydział Dyscypliny PZPN ukarał łódzki klub za kupowanie meczów, gdy kilka sezonów temu grał w drugiej lidze. Oprócz degradacji, Widzew nowy sezon rozpocznie z sześcioma ujemnymi punktami, zapłaci też 35 tysięcy złotych kary.

Według ustaleń wrocławskiej prokuratury, która prowadzi śledztwo ws. afery korupcyjnej, Widzew w sezonie 2004/2005 kupił 12 meczów. Były prezes klubu, Wojciech Sz., został niedawno zatrzymany przez policję i przyznał się do stawianych mu zarzutów. Było to ogromne zaskoczenie, bo Sz. cieszył się w środowisku piłkarskim opinią człowieka poza układami i zdecydowanego przeciwnika korupcji.

Obecni włodarze Widzewa chcieli dobrowolnie poddać się karze. Proponowali, by Wydział Dyscypliny ukarał ich punktami ujemnymi i kilkuset tysiącami złotych grzywny, jednak bez kary degradacji. Komisja dyscyplinarna nie przychyliła się do propozycji łódzkiego klubu. Widzew został zdegradowany, a to, w której lidze łodzianie rozpoczną nowy sezon, zależy od wyniku, jaki osiągną na koniec tegorocznych rozgrywek. Jeśli Widzew zajmie miejsce spadkowe, będzie musiał grać w III lidze. Jeśli nie, zagra na zapleczu ekstraklasy.

Działacze Widzewa nie zgadzają się z orzeczeniem Wydziału Dyscypliny. Tłumaczą, że za korupcję odpowiadają poprzedni sternicy klubu. Zapowiadają, że złożą odwołanie.

- KS Widzew Łódź SA nie zgadza się z karą nałożoną przez Wydział Dyscypliny PZPN, uważa ją za nieadekwatną i zamierza się od niej odwołać. Ponadto, uważamy, że Widzew Łódź jest pokrzywdzony w dzisiejszym orzeczeniem, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że inne Kluby w podobnej sytuacji - biorąc pod uwagę skalę zjawiska - jak np. Podbeskidzie Bielsko Biała czy Piast Gliwice, nie były karane degradacją - napisał prezes klubu Bogusław Sosnowski w specjalnym oświadczeniu.

Widzew Łódź jest drugim klubem Orange Ekstraklasy, ukaranym w tym sezonie za korupcję. Wcześniej Wydział Dyscypliny zdegradował Zagłębie Sosnowiec. Według nieoficjalnych informacji, to nie koniec kar. 24 stycznia Wydział Dyscypliny ma zająć się sprawą Zagłębia Lubin. Mistrzowie Polski w sezonie 2003/2004 zapewnili sobie awans do ekstraklasy "przy zielonym stoliku". Włodarze Zagłębia przyznali się do winy i podobnie jak Widzew, chcą dobrowolnie poddać się karze. W przypadku "Miedziowych" sprawa ma jednak polityczny kontekst. Sponsorem Zagłębia jest państwowy koncern KGHM, a prezesem klubu jest polityk PiS, Robert Pietryszyn. Polityczne tło sprawia, że Wydział Dyscypliny zwleka z nałożeniem kary.

Oprócz Zagłębia Lubin, kary za korupcję grożą również Cracovii Kraków i Jagiellonii Białystok. Wrocławscy śledczy dysponują dokumentami, które niezbicie świadczą o zaangażowaniu tych klubów w piłkarską korupcję.

Śledztwo w sprawie piłkarskiej korupcji trwa od 2003 roku. Zarzuty usłyszało ponad 100 działaczy, sędziów i piłkarzy. Uważany przez prokuraturę za mózg całej siatki korupcyjnej, Ryszard F., "Fryzjer", od czerwca 2004 siedzi we wrocławskim areszcie. Dotychczas - oprócz Widzewa i Zagłębia Sosnowiec - ukarano Arkę Gdynia, Podbeskidzie Bielsko-Biała, Górnika Polkowice i KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.

(ŁUM)