W październiku drużyna The Crew Wrocław zdobyła mistrzostwo Polski w futbolu amerykańskim. O tym sukcesie oraz celach na przyszłość rozmawiamy z prezesem klubu, Marcinem Wyszkowskim.
dlaStudenta.pl: Skąd się wzięło u Ciebie zainteresowanie futbolem amerykańskim?
Marcin Wyszkowski (prezes The Crew Wrocław): Jest to ciekawy sport, pozwalający się realizować nie tylko sportowo, ale także organizacyjnie. Typowy mecz prócz samej gry zawiera także koncert, show, występy cheerleaderek. Są zawodnicy oraz sztab ludzi, który na to pracuje, a że ja lubię coś robić, zająłem się tym.
dlaStudenta.pl: Jak dużego wkładu wymaga zbudowanie takiej drużyny od podstaw?
M.W: Bardzo dużego. Wprawdzie nie jest to praca, ale jednak coś więcej niż hobby. To trochę jak w USA, nam się we Wrocławiu udało, gdyż robimy wszystko na wzór amerykański. Spotkała się pewna grupa ludzi, grupa przyjaciół, zatem zaangażowanie jest duże. Jesteśmy trochę jak rodzina, sami ją sobie stworzyliśmy i wspólnie na sukces pracujemy. Prócz wkładu czasowego, jest także ten finansowy.
dlaStudenta.pl: Jaka jest recepta organizacyjna na mistrzostwo Polski?
M.W: Powiem tak, przed meczem półfinałowym jeden zawodnik powiedział mi, że w zeszłym roku myśleliśmy, że jesteśmy na poziomie, na którym jesteśmy dopiero teraz. Sam sukces osiągnęliśmy trochę w myśl zasady: "veni, vidi, vici". Po prostu przyjechaliśmy, wygraliśmy i wróciliśmy do Wrocławia.
dlaStudenta.pl: Mistrzostwo Polski to niewątpliwy sukces. Czy klub zyskał na tym coś więcej niż sam prestiż?
M.W: Na pewno. Wróciliśmy do Wrocławia z pucharem, statuetką dla rozgrywającego oraz wazonem dla "cornera". Dlatego mówiąc żartobliwie, jeden z zawodników ma w czym trzymać kwiatki [śmiech]. A wymierne korzyści - na tym polega teraz praca prezesa i osób zaangażowanych w to wszystko od strony innej niż sportowa, żeby to mistrzostwo przełożyć na wszystko inne.
dlaStudenta.pl: A w jaki sposób odbywa się nabór do drużyny?
M.W: Trwa przerwa w rozgrywkach, zatem mógłbym mówić jedynie o tym co było rok temu czy wcześniej. Od nowego sezonu pewne rzeczy ulegną zmianie. Pojawi się nowy trener, przyjedzie z USA, jest prawdziwym fachowcem. Mistrz Polski nie może trenować bez kogoś takiego. Za rekrutację będzie odpowiadał on. Treningi wznawiamy w połowie grudnia, zatem wtedy wszystko się rozstrzygnie.
dlaStudenta.pl: Kiedy zaczyna się sezon i jakie cele sobie stawiacie?
M.W: Zeszły sezon zaczął się 15 kwietnia, więc tym razem również stanie się to na wiosnę. Jeśli chodzi o cele, mamy głęboką nadzieję, że to będzie pierwsza w historii obrona tytułu mistrzowskiego. Może pojawi się też szansa na jakieś turnieje towarzyskie. Ale najważniejsze to obronić tytuł.
dlaStudenta.pl: Czy taki sukces sprawi, że łatwiej będzie znaleźć jakichś sponsorów?
M.W: Mam nadzieję, że tak. Udowodniliśmy, że pod względem sportowym to jest pierwsza klasa, mistrzowska drużyna. Wcześniej pod względem pozasportowym też pokazaliśmy, iż jesteśmy zdolni do pewnych rzeczy. Wydaje mi się, iż to że jesteśmy dobrym produktem i mistrzem Polski, na ten moment jedynym wśród drużyn pierwszoligowych we Wrocławiu, zostanie zauważone.
dlaStudenta.pl: Czy planujecie jakąś kampanię promocyjną?
M.W: 18 listopada planujemy zorganizowanie meczu sparingowego z drużyną poznańską. Natomiast wszelkie inne plany są dopiero w przygotowaniu. Sezon skończył się niedawno, dlatego każdy ma swoje prywatne sprawy do ułożenia. W ciągu najbliższych trzech tygodni chcemy zamknąć plany na przyszły sezon, czyli terminy sparingów, nową ofertę, treningi i rozmowy z potencjalnymi sponsorami.
dlaStudenta.pl: I na koniec - jak zachęciłbyś ludzi do zainteresowania się futbolem amerykańskim?
M.W: Ten sport nie wymaga specjalnej zachęty. Wystarczy raz przyjść na mecz i zobaczyć jak to wygląda. Powiem tak, futbol amerykański ma pięć filarów: duże, niebezpieczne, głośne, szybkie, amerykańskie. Jak KFC [śmiech]. To wystarczy.
dlaStudenta.pl: Dziękuję i życzę powodzenia.
M.W: Ja również dziękuję.
Rozmawiał: Tomasz Szuchta
