Wimbledon: Szarapowa i Federer za burtą

Tegoroczna edycja Wimbledonu jest obfita w sensacje. Kolejni zawodnicy z czołówki żegnają się z turniejem już podczas pierwszych dni. Wielu tenisistów odpadło z powodu kontuzji. Czy jesteśmy świadkami zmiany pokoleniowej?

Do trzeciej rundy nie zdołał awansować obrońca tytułu Roger Federer. Jego kariera na londyńskich kortach prezentuje się imponująco. Słabo grał tu tylko na początku swojej kariery, gdy osiągał zaledwie pierwszą rundę (1999, 2000, 2002). Od 2003 roku wygrał Wimbledon pięć razy z rzędu. W 2008 jego passę przerwał Nadal, który pokonał go w finale. Szwajcar rok później doszedł do finału po raz siódmy i zakończył go zwycięstwem. W latach 2010-2011 przegrywał w ćwierćfinałach, by ponownie odrodzić się w 2012. Pokonał wówczas Andy'ego Murray'a. W tym roku nic nie zapowiadało takiej niespodzianki. 31-latek rozpoczął rywalizację od łatwego zwycięstwa 6:3, 6:2, 6:0 nad Rumunem Victorem Hanescu. Już w następnej fazie sposób na Szwajcara znalazł Ukrainiec Serhij Stachowski. Mecz był bardzo zacięty. Prawie każdy set kończył się tie-breakiem. Doświadczony mistrz, rozstawiony z numerem 3., ugrał tylko jednego seta i przegrał 7:6 (7:5), 6:7 (5:7), 5:7, 6:7 (5:7).

Trójka okazała się również pechowa dla Marii Szarapowej. Rozstawiona z tym numerem zawodniczka, podobnie jak Szwajcar, nie osiągnęła rundy trzeciej. Kłopoty Rosjanki zapowiadała już pierwsza faza. Mało brakowało, a przegrałaby pierwszego seta z Francuską Kristiną Mladenović i nie wiadomo jak potoczyłoby się spotkanie. W rundzie drugiej lepsza okazała się Michelle Larcher de Brito. Wygrała z Szarapową w dwóch setach 6:3, 6:4. Portugalka swoje pierwsze sukcesy odnosiła już w wieku 14 lat (w wieku 15 lat odniosła zwycięstwo m.in. nad Agnieszką Radwańską). Przepowiadano jej olbrzymie sukcesy, jednak jej kariera się zatrzymała. Może zwycięstwo nad słynną Rosjanką pomoże tej wciąż bardzo młodej zawodniczce w rozwoju?

W tym roku organizatorzy zmagają się z istną plagą kontuzji. Mecz z Gulbisem musiał przerwać Jo-Wilfried Tsonga. Francuz wygrał pierwszego seta 6:3, dwa kolejne przegrał 3:6, 3:6 i podjął decyzję o wycofaniu się z powodu kontuji. Wcześniej z tego samego powodu z turnieju zrezygnowało dziewięcioro innych uczestników: John Isner, Marin Cilić, Guido Pella, Philipp Kohlschreiber, Romina Oprandi, Wiktoria Azarenka, Jarosława Szwedowa, Radek Stepanek i Steve Darcis. Dwaj ostatni zapewnili łatwe zwycięstwo polskim tenisistom Jerzemu Janowiczowi i Łukaszowi Kubotowi. W trzeciej rundzie pierwszy zagra z Hiszpanem Nicolasem Almagro, a drugi z Francuzem Benoit Paire'm.

AO