Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Wysoko, mimo awarii

2009-09-01

 Powrót Macieja Krzyszycha na rajdowe trasy zakończył się dla kierowcy z mieszanymi uczuciami. Olsztyński zawodnik, pilotowany przez Daniela Siatkowskiego, zajął drugie miejsce w klasie A6 w 33 Rajdzie Kormoran.

Załoga zdobyła też wysokie, piąte miejsce w klasyfikacji generalnej. Jednak wyniki byłyby jeszcze lepsze, gdyby nie kłopoty z amortyzatorem oraz problemy zawodników pokonujących trasę przed Maćkiem.

Zmagania na podbraniewskich szutrach przyniosły kibicom wiele emocji. Maciej Krzyszycha toczył zacięty pojedynek z Krzysztofem Bubikiem w klasie A6. Jednak już od pierwszego rozegranego odcinka specjalnego pojawiły się jednak kłopoty z samochodem. Uszkodzone tylne zawieszenie oznaczało. że kierowca nie mógł osiągnąć takiego tempa, na jakie było go stać.

Dzięki pomocy rywali, którzy zaprezentowali prawdziwie sportową postawę, podczas przerwy serwisowej udało się naprawić samochód. Po udanym OS 5 znowu pojawiły się kłopoty - tym razem jedna z poprzedzających załóg pokonywała odcinek na światłach awaryjnych i Krzyszycha musiał zwolnić. Pomimo tego do zwycięstwa w klasie A6 oraz czwartej pozycji w klasyfikacji generalnej zabrakło Maćkowi tylko sekundy.

Maciej Krzyszycha - Awaria skutecznie uniemożliwiała nam walkę o wyższe lokaty. Na samym początku drugiego odcinka specjalnego urwał się prawy tylni amortyzator i tak musieliśmy jechać przez dwa kolejne oesy, co spowodowało dość poważne straty czasowe. Dzięki pomocy załogi Jaroszewicz/Tarapacki udało się naprawić ten amortyzator. Chciałbym im bardzo serdecznie podziękować, gdyby nie oni, prawodopodbnie wycofałbym się z rywalizacji. Próbowaliśmy odrabiać starty, ale udawało się to tylko na pierwszym odcinku w pętli. Na kolejnych znów mieliśmy drobne problemy, doganialiśmy jedną z załóg, która jechała na światłach awaryjnych. Do pierwszego miejsca w klasie zabrakło sekundy - jak na jazdę z tak poważnym defektem to naprawdę niewiele. Miejsce w klasyfikacji generalnej jest takie, jak planowałem przed rajdem. Nasz Peugeot na szybkich odcinkach - zwłaszcza Żeleznej Górze - nie miał żadnego podejścia do Hondy Type-R. Na innych udawało się nawiązywać bezpośrednią walkę.

- Na koniec muszę skierować ogromne podziękowania w stronę osób i firm, bez pomocy których nie miałbym szans na występ w tym rajdzie. Przede wszystkim dziękuję zakładowi Auto Perfect Andrzeja Chwietczuk za pomoc w przygotowaniu samochodu oraz zespołowi RallyStar.pl - Adrianowi, Kamilowi, Danielowi i Radkowi - za ich ofiarną pracę aby nasze auto mogło wystartować w rajdzie. Wielkie podziękowania należą się też sponsorom - Olsztyńskiej Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania, Drukarni Leo, fimie WAPNOPOL, firmie Sow-Granit oraz portalowi re5pect.pl.

Daniel Siatkowski: - Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Myślę, że pokazaliśmy szybką jazdę. Sprzęt nie pozwalał na zajęcie wyższego miejsca. Awaria na pierwszej pętli spowodowała spore straty czasowe, a do tego ostatni odcinek w pętli - Żelazna Góra - nie do końca pozwalał na nawiązanie walki z dużo mocniejszymi Hondami. Lecz generalnie jestem bardzo zadowolony, myślę, że Maciek wykorzystał 99% potencjału samochodu. Tym autem szybciej nie dało się jechać. Podobało mi się i sądzę, że bardzo szybko się dograliśmy. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będziemy mogli wspólnie wystartować w rajdzie.

(ip)

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama