Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Zagłębie gorsze w derbach

2010-11-01

Piłkarze Zagłębia Lubin przynajmniej na pół roku nie będą królami Dolnego Śląska, bowiem ulegli w derbach WKS-owi 1:3.

Na Oporowskiej kibice w sile ośmiu tyscięcy obejrzeli bardzo ciekawe zawody, w których już od pierwszego gwizdka dominowała walka. Widać było, iż obie ekipy zdają sobie sprawę z wagi derbów, dlatego w początkowych akcjach obserwowaliśmy nieco nerwowości.

Pierwszego gola strzelili gospodarze, a wszystko za sprawą bardzo dobrze wykonanego stałego fragmentu gry. Z rzutu wolnego piłkę w pole karne wbijał Sebastian Mila, a w tumulcie najwyżej wyskoczył Przemysław Kaźmierczak i skierował futbolówkę do siatki. Od tego momentu gospodarzom grało się łatwiej, a goście nie bardzo wiedzieli jak sforsować szczelny mur WKS-u. Do przerwy więcej goli przy Oporowskiej nie zobaczyliśmy.

Na drugą odsłonę zawodnicy Marka Bajora wyszli bardzo umotywowani, ale szybko stracili drugą bramkę. Dokładnym podaniem prostopadłym popisał się bowiem Kaźmierczak, a Sotirović stojąc oko w oko z Isailovicem nie miał problemy z podwyższeniem wyniku.

Po drugiej bramce wciąż przeważał Śląsk, który mógł za sprawą Mili prowadzić jeszcze wyżej (miedziowych uratował słupek). Po chwili jednak zrobiło się 3:0, gdy skuteczną dobitką popisał się Remigiusz Jezierski.

Dopiero po stracie trzeciego gola goście ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków i na efekty nie trzeba było czekać długo, bowiem w 79. minucie Przemysław Kocot dał Zagłębiu gola przepięknym strzałem z dystansu. Po chwili to samo mógł uczynić Mateusz Bartczak, jednak piłka minimalnie przeleciała obok bramki Kelemena.

Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin 3:1 (1:0)
Kaźmierczak (22.), Sotirović (49.) Jezierski (74.) - Kocot (79.)

Śląsk Wrocław: Kelemen - Wołczek, Celeban, Fojut, Spahić, Sobota (85. Socha), Sztylka, Kaźmierczak, Mila, Sotirović (71. Jezierski), Gikiewicz (81. Ćwielong)

Zagłębie Lubin: Isailović, Rymaniak, Stasiak, Reina, Kocot, Pawłowski, Bartczak, Dąbrowski, Plizga, Kędziora (51. Osmanagić), Woźniak (55. Traore)

Żółte kartki: Mila, Wołczek, Sotirović, Spahić - Pawłowski, Rymaniak, Osmanagić
Sędziował: Paweł Pskit
Widzów: 8000

Konferencja prasowa:

Orest Lenczyk (trener Śląska):
- Długo czekał Śląsk na zwycięstwo. Zdobyliśmy ważne trzy punkty, bo żarty się już dawno skończyły. Zawodnicy powalczyli, stworzyli sytuacje i - nie wiem, czy zasłużenie - zdobyli bramki , w których przypadku wiele nie było. Przed jutrzejszym smutnym dniem piłkarze stworzyli widowisko i sobotę żegnają radośnie. A po świętach do roboty, bo czeka nas mecz z groźnym Bełchatowem. Uzyskanie tam dobrego wyniku będzie dowodem, że coś drgnęło.

Marek Bajor (trener Zagłębia): - Gratuluję drużynie Śląska wygrania meczu derbowego. W przekroju całego spotkania Śląsk był zespołem lepszym. W mojej drużynie zawiodła gra defensywna i formacji obronnej, i całego zespołu. Nie potrafiliśmy sobie poradzić z ofensywnymi zawodnikami Śląska, zwłaszcza z Sotiroviciem i Gikiewiczem. Popełniliśmy sporo błędów w kryciu. Siła ofensywna też nie była za wielka. W słabszej dyspozycji byli zawodnicy, którzy w poprzednich meczach wygrywali pojedynki jeden na jednego. Nic nam dzisiaj nie wychodziło przy dobrze zorganizowanej grze obronnej Śląska. Nie jestem zadowolony z gry swojego zespołu.

SZUCH

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
video
FB dlaMaturzysty.pl reklama