Koszykarze Wojskowego Klubu Sportowego "Śląsk" nadal kontynuują niechlubną passę porażek, która sprawiła, że wrocławski zespół w tabeli II ligi plasuje się dopiero na 15. miejscu. Jednak już jutro o godzinie 17.00 Śląsk będzie miał doskonałą okazję do przerwania serii niepowodzeń, gdyż do wrocławskiej hali Kosynierka przy ulicy Mieszczańskiej przyjeżdżają zawodnicy GTK Fluor Gliwice.
W zespole naszych jutrzejszych przeciwników bardzo groźni będą Łukasz Nawrot i Marcin Marczyk, których średnia zdobywanych punktów w każdym meczu wynosi nieco ponad 12 oczek. Kluczem do sukcesu będzie również zatrzymanie środkowego gliwiczan - Tomasza Czajkowskiego. Ten mierzący 205 cm wzrostu zawodnik w obecnym sezonie jest prawdziwym postrachem innych drużyn w walce o zbiórki. Czajkowski wystąpił dotychczas we wszystkich 10. spotkaniach II ligi i ze średnią 8.8 punktów i 10.8 zbiórki jest jednym z lepszych centrów w rozgrywkach naszej grupy.
Statystyki i miejsce w tabeli pokazują, że faworytem jutrzejszej potyczki będzie zespół z Górnego Śląska, jednak miejscowi wcale nie stoją na straconej pozycji. Co prawda wrocławianie w lidze nie wygrali już od 5. spotkań, jednak każda passa, nawet ta zła musi się kiedyś skończyć. Miejmy nadzieję, że będzie to miało miejsce już jutro i WKS dzięki zwycięstwu i dwóm punktom odbije się od samego dna tabeli.
Wszystkich kibiców serdecznie zapraszamy do wspólnego kibicowania i pragniemy przypomnieć, że bilety na jutrzejsze spotkanie, które rozpocznie się o godzinie 17.00 są bezpłatne.
Patryk Załęczny