Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Złoto dla zuchwałych!

2008-08-05

 Fatalny występ polskiej reprezentacji w Rio de Janeiro nie napawa optymizmem ani kibiców ani znawców siatkówki biorąc pod uwagę zbliżające się wielkimi krokami Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Tymczasem Raul Lozano nadal zdaje się nie widzieć czarnych chmur nad swoją drużyną, a co więcej wierzy, iż wyjście z „grupy śmierci" jest możliwe.

Trudno jest jednak uniknąć opinii, iż optymizm trenera i wiara w sukces drużyny są z lekka na wyrost. Należy przypomnieć, że tuz przed turniejem Final Six zarówno szkoleniowiec jak i jego zawodnicy podkreślali, iż Liga Światowa to ostateczny sprawdzian przed najważniejszym wydarzeniem sportowym w Pekinie.

Nie da się ukryć, że sprawdzian ten biało-czerwoni oblali. Najpierw przyszła porażka z ekipą Stanów Zjednoczonych 2:3 (18:25, 25:23, 25:27, 25:18, 14:16), a następnie przegrana z Serbami 0:3 (16:25, 18:25, 21:25). W ciągu dwóch dni marzenia o finale, a co najmniej o półfinale Ligi Światowej z udziałem Polaków legły w gruzach. Z bilansem sześciu straconych setów polska reprezentacja opuściła Rio.

Tak zwaną „grupą śmierci" zawodnicy określają Brazylię, Rosję, Serbię, Niemcy oraz zdecydowanie najsłabszy spośród wszystkich drużyn Egipt. Tacy rywale zmuszają Polaków do zapewnienia sobie awansu do ćwierćfinałów już w trzech pierwszych meczach, tak aby starcia z gigantami takimi jak Brazylia czy Rosja nie były decydujące.

Potwierdza to Krzysztof Ignaczak: „Najważniejsze, żebyśmy wytrzymali presję pierwszego meczu. Drugie spotkanie powinniśmy wygrać, choć wydarzenia w Aleksandrii pokazały, że Egipcjan nie należy lekceważyć. Jeśli wszystko potoczy się zgodnie z planem, to w trzecim meczu zagramy z Serbią o awans."

Polacy nadal pamiętają mecz z Serbami, w którym zawiódł każdy element siatkarskiego rzemiosła. Potwierdza to Paweł Woicki: „Po trudnej wyprawie do Rio i dwóch porażkach, atmosfera w naszym zespole na pewno trochę się pogorszyła. Uważam jednak, że to dobry objaw, że nasze ostatnie wyniki nie spłynęły po nas jak po kaczce. Chodzi mi przede wszystkim o spotkanie z Serbami, w którym nic nam nie wychodziło. Przyjechaliśmy jednak wcześniej do Chin żeby poprawić też i atmosferę. Uważam, że dobre treningi w naszym wykonaniu są do tego najlepszym sposobem."

Trudno jest więc stwierdzić czy polska ekipa ma realne szanse na osiągnięcie sukcesu w Pekinie. Z jednej strony Rio de Janeiro i przerażająca momentami niemoc polskiego teamu natomiast z drugiej odwieczne twierdzenie, iż wiara w sukces to połowa sukcesu. Być może ostatni brazylijski zimny prysznic był biało-czerwonym potrzebny.

Łukasz Kadziewicz powiedział kiedyś po jednym z przegranych starć, iż porażka była siatkarzom niezbędna bo za bardzo rozkochali się w sobie. Oby i tym razem przegrana zadziałała motywująco, a siatkarze stali się na tyle zdeterminowani, aby twierdzić za Hubertem Wagnerem, że interesuje ich tylko złoto.

- cytaty za volley24.pl

Jolanta Grabowska
(jolanta.grabowska@dlastudenta.pl)


Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama