Trwają lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Osace

W poniedziałek rozdano kilka medali lekkoatletycznych mistrzostw świata w Osace. W finałach startowali również Polacy. Niestety bez sukcesów.

Wioletta Janowska znów zawiodła na wielkie imprezie. Polka, która ma w dorobku brąz ME kompletnie nie potrafi poradzić sobie z presją na imprezach globalnych. Tym razem w biegu na 3000 m z przeszkodami nawet nie dotarła do mety.

Złoto wywalczyła Rosjanka Jekaterina Wołkowa, wyprzedzając swą rodaczkę, Tatianę Petrową i reprezentantkę Kenii Eunice Jepkorir.

W finale rzutu młotem wystąpił były mistrz świata i mistrz olimpijski, Szymon Ziółkowski. Niestety także on nie zaliczy swojego występu do udanych. Kibice po cichu liczyli, że może nasz miotacz pokusi się o jakiś medal. Niestety, zajął dopiero 7. miejsce, chociaż były momenty konkursu, gdy plasował się na podium. Złoto przypadło, już po raz trzeci z rzędu zresztą, Iwanowi Tsichanowi. Srebro dla Primoża Kozmusa, brąz dla Libora Charfreitaga.

W konkurencjach 'niepolskich' też było ciekawie. Mistrzem trójskoku został Portugalczyk Nelson Evora (17,74), drugie miejsce zajął Brazylijczyk Jadel Gregorio (17, 59), a trzecie Amerykanin Walter Davis (17, 33). Sam konkurs nie był już tak ciekawy jak kilka lat temu, gdy legenda tej dyscypliny Jonathan Edwards toczył zacięte pojedynki z młodym Szwedem Christianem Olssonem.

Prócz rzutu młotem również w konkurencji biegu na 10 000 m ten sam zawodnik został po raz trzeci z rzędu mistrzem świata. To oczywiście Etiopczyk Kennenisa Bekele. Tuż za nim (jak od kilku lat na każdej większej imprezie) uplasował się Sileshi Sihine, a na najniższym stopniu podium stanął Martin Irungu Mathati.

Bieg na 10 000 m

Trójskok:

Rzut młotem:

Bieg na 3000 m z przeszkodami:

Tomek Szuchta
(tomek.szuchta@dlastudenta.pl)