Beenhakker odejdzie

W kwietniu PZPN rozwiąże kontrakt z trenerem reprezentacji Polski, Leo Beenhakkerem - informuje "Fakt"

Według doniesień prasowych liczne nieporozumienia, krytyka oraz obwinianie się nawzajem skończy się już w kwietniu. Za porozumieniem stron dojdzie bowiem do rozwiązania umowy między Leo Beenhakerem, a Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Następcą Holendra ma zostać Franciszek Smuda.

Konflikt między Holendrem, a PZPN ciągnie się już od dawna. Nieporozumienia zaczęły narastać, gdy funkcję prezesa PZPN-u przejął Grzegorz Lato. Beenhakker najwyraźniej ma już dość niezdrowej atmosfery wokół swojej osoby. Źle znosi krytykę, poza tym musi ponoć zająć się swoimi „sprawami" w Rotterdamie.

Natomiast Franciszek Smuda od dawna marzy, by pracować z reprezentacją. Mógłby więc prowadzić narodową kadrę i równocześnie kontynuować pracę w poznańskim Lechu.

- Niech Leo sobie jeszcze dorobi do końca kontraktu. Niech wygra dwa najbliższe mecze - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Smuda i dodaje. - A po Beenhakkerze? Dla mnie lepszego momentu na objęcie kadry nie będzie. No bo bez sensu byłoby iść do jakiegoś innego klubu.

"Fakt"/DZ