Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Drużyna Beenhakkera znów wygrała

2008-02-28

 We Wronkach odbył się mecz towarzyski Polska - Estonia. "Biało-czerwoni" złożeni z zawodników Orange Ekstraklasy pokonali rywali 2:0 po golach Matusiaka i Zahorskiego.

Polacy zaczęli mocny akcentem i mogli prowadzić już od 1. minuty. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Goliński, a głową futbolówkę uderzył Wawrzyniak. Stojącego w bramce gości Londaka uratował jednak słupek. Potem tempo spadło, gracze Beenhakkera mieli wprawdzie optyczną przewagę, utrzymywali się przy piłce, lecz niewiele z tego wynikało.

Na kolejną dobrą akcję gospodarzy czekaliśmy do 14. minuty, kiedy Matusiak nie wykorzystał sytuacji "sam na sam" z golkiperem. Kilka chwil później napastnik Wisły uruchomił Grosickiego, ten dośrodkował do Lisowskiego, ale obrońca Widzewa trafił prosto w bramkarza. Estończycy po tej akcji tej przeprowadzili swoją, lecz było ona nieskuteczna.

W 38. minucie meczu Polacy objęli prowadzenie. Z lewej strony boiska rzut wolny wykonywał Garguła. Jego perfekcyjna wrzutka trafiła wprost na nogę Matusiaka, a snajper "Białej Gwiazdy" pewnie pokonał Londaka. Chwilę później znów w dobrej sytuacji znalazł się były gracz Palermo, ale tym razem został zablokowany. Do końcowego gwizdka "biało-czerwoni" kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń.

Druga połowa rozpoczęła się od kolejnej ładnej akcji, którą rozpoczął Matusiak zagrywając do Lisowskiego. Defensor Widzewa pobiegł skrzydłem i dośrodkowały piłkę na wbiegającego Grosickiego, jednak ten delikatnie się z nią minął. Chwilę potem z dystansu uderzył Marek Zieńczuk, ale także tym razem na posterunku był Londak, wybijając futbolówkę nad poprzeczką.

Niewykorzystane sytuacje częstą się mszczą i tak mogło stać się tym razem. Gospodarzy uratował jednak słupek. Odpowiedź Polaków błyskawiczna, ale rajdu i podania Grosickiego nie wykorzystał Matusiak. Potem Leo Beenhakker zdecydował się na zmiany, które nieco grę ożywiły. Szczególnie aktywny był Majewski, nieźle grał też Zahorski.

I to właśnie napastnik Górnika Zabrze okazał się bohaterem 72. minuty, kiedy trafił do bramki w zamieszaniu po rzucie rożnym. Najpierw głową uderzał Wawrzyniak, Londak obronił, ale z dobitką Zahorskiego sobie już nie poradził. Do końca spotkania zawodnicy z OE musieli radzić sobie w dziesięciu, bo Matusiak zszedł z kontuzją, a nasz selekcjoner wykorzystał wszystkie zmiany. Sędzia Todorow gwizdnął po raz ostatni, a kibice mogli cieszyć się z czwartego kolejnego zwycięstwa swoich pupili.

Polska - Estonia 2:0 (1:0)
1:0 Radosław Matusiak 38. min
2:0 Tomasz Zahorski 72. min

Sędzia: Stanisław Todorow (Bułgaria)

Polska: Sebastian Przyrowski - Mariusz Pawelec (63. Piotr Kuklis), Adam Kokoszka, Jakub Wawrzyniak, Tomasz Lisowski - Kamil Grosicki (63. Konrad Gołoś), Michał Pazdan, Michał Goliński, Łukasz Garguła (63. Radosław Majewski), Marek Zieńczuk (63. Tomasz Zahorski) - Radosław Matusiak

Estonia: Pavel Londak - Tihhon Sisov (84. Enar Jaager), Taavi Rahn, Andrei Sidorenkov, Alo Barengrub - Aleksandr Dmitrijev, Ats Purje, Tarmo Kink (73. Oliver Konsa), Konstantin Vassiljev (89. Kaimar Saag), Aivar Anniste (67. Martin Vunk) - Viatseslav Zahovaiko (58. Vladimir Voskoboinikov)

(SZUCH)


Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama