Być może niedługo Jerzy Dudek stanie się pierwszym bramkarzem Realu Madryt. Taka możliwość zaistniała, gdyż z drużyny ma odejść Iker Casillas.
Nie ulega wątpliwości, iż reprezentant Polski nie może być usatysfakcjonowany pobytem na Santiago Bernabeu. Wprawdzie z tygodnia na tydzień staje się coraz bogatszy, ale sportowe pożytek jest z tego mizerny. Sytuacja może się jednak zmienić.
Iker Casillas jest bowiem numerem jeden na liście życzeń nowego trenera Tottenhamu Hotspurs, Juande Ramosa. Hiszpan po przyjściu na White Hart Lane dostał pokaźną sumę do rozdysponowania, a wielkie transfery "Kogutów" zacząć ma właśnie od ściągnięcia swojego rodaka.
Obecny bramkarza angielskiego zespołu, Paul Robinson coraz częściej popełnia błędy, a były szkoleniowiec Sevilli chcąc zbudować światowej klasy zespół musi mieć między słupkami kogoś absolutnie wyjątkowego. Dlatego Tottenham ma zamiar wyłożyć za Casillasa aż 40 mln euro!
Gdyby transakcja doszła do skutku, dla Jerzego Dudka byłaby to olbrzymia szansa na zajęcie miejsca w bramce "Królewskich". Niewykluczone jednak, że szefowie mistrza Hiszpanii mają taką gotówkę sprowadziliby w miejsce Casillasa kogoś innego, a Polakowi znów pozostałoby tylko oglądać mecze z ławki rezerwowych.
Tomasz Szuchta
(tomasz.szuchta@dlastudenta.pl)
