Dziś Słowacja - Polska

Dziś wieczorem na boisko w Bratysławie po kolejne punkty w eliminacjach do mundialu wyjdą zawodnicy reprezentacji Polski. Rywal, Słowacja, jest zespołem przeciętnym, ale może nam zagrozić.

Po wygranej z Czechami na "biało-czerwonych" czeka kolejna eliminacyjna przeszkoda. I chociaż nastroje są bojowe, powodów do pesymizmu nie brakuje. Przede wszystkim, niektórzy gracze po sobocie byli mocno poobijani i chociaż masażyści postawili ich na nogi, nie wiadomo, z jakim skutkiem.

Poza tym, tradycją jest już, iż Polacy raczej nie potrafią zagrać dwóch świetnych spotkań w ciągu kilku dni. Po wspaniałej grze z Czechami, przeciwko Słowakom powinien przyjść kryzys. Czy tak będzie?

Mimo wszystko, skład mamy lepszy. Leo Beenhakker desygnuje do gry podobną jedenastkę do meczu przeciwko Czechom. Zabraknie tylko kontuzjowanego Jakuba Wawrzyniaka, którego zastapi Jacek Krzynówek. Polscy kibice jak zwykle liczyć mogą na wspaniałą ofensywną grę tria Błaszczykowski - Smolarek - Brożek. Do tego dochodzi groźny Roger.

Słowaków nie można jednak lekceważyć. Chociaż zagrają oni bez swojego asa, Martina Skrtela - wciąż mają kilku naprawdę dobrych graczy. Uwagę przykuwa silna linia pomocy, z bramkostrzelnym Sestakiem i znakomitym technicznie Hamsikiem. W ataku Polaków straszyć ma Robert Vittek, który dwa lata temu robił furorę na boiskach Bundesligi.

Jaki scenariusz na to spotkanie? Jeśli zagramy na swoim poziomie, wygramy. Ale będzie ciężko...

Słowacja - Polska, środa, Tehelne Pole, Bratysława, godz. 20:30, transmisja: TVP 1

Przewidywane składy:

Słowacja: Senecky - Pekarik, Petras, Durica, Cech - Sestak, Kozak, Borbely, Jendrisek - Hamsik - Vittek

Polska: Boruc - Wasilewski, Żewłakow, Dudka, Krzynówek - Błaszczykowski, Murawski, Lewandowski, Smolarek - Roger - Paweł Brożek

(SZUCH)

fot. Damian Filipowski/filipowski.biz