Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Ekstraliga żużlowa: Unia Leszno i Unibax Toruń w finale!

2007-09-17

 Znamy finalistów żużlowej Ekstraligi! W walce o złoto zmierzą się Unibax Toruń i Unia Leszno. Torunianie wyeliminowali w półfinale broniący tytułu  mistrza Polski Atlas Wrocław, a leszczyńskie "Byki" odprawiły z kwitkiem rzeszowską Marmę Polskie Folie. Z Ekstraligą pożegnali się zaś żużlowcy Polonii Bydgoszcz, którzy w barażu okazali się gorsi od ZKŻ Kronopol Zielona Góra.

W obozie Atlasu Wrocław po pierwszym meczu z Unibaksem panowały raczej dobre nastroje. Wrocławianie co prawda przegrali mecz u siebie, ale tylko jednym punktem. Taki wynik nie przekreślal więc w żaden sposób szans Atlasu na awans do finału.
Przed potyczką rewanżową trener Atlasu Marek Cieślak postanowił zrobić w składzie zespołu małą roszadę. Wycofał z zespołu Tomasza Jędrzejaka, argumentując, że "Ogór" jest chory i nie może jechać. W jego miejsce nie wystawił innego zawodnika, dzięki czemu inni żużlowcy Atlasu - Bjerre, Andersen i Holder - mieli po jednym starcie w meczu więcej. Ten trik Cieślaka mocno zdenerwował torunian, którzy przekonywali, że Jędrzejak jest przecież zdrowy jak ryba, a manewr trenera Atlasu to nieuczciwa zagrywka.

Okazało się jednak, że nerwy członków ekipy Unibaksu były niepotrzebne. Atlas w Toruniu pojechał bowiem praktycznie tylko w trójkę i nie zdołał odrobić strat z pierwszego meczu. To oznacza, że mistrzowie Polski w tym sezonie mogą zająć najwyżej trzecie miejsce, grubo poniżej oczekiwań.

W Atlasie na swoim poziomie pojechali tylko Kenneth Bjerre, Jason Crump i Chris Holder. Zupełnie zawiedli zaś Hans Andersen (7 punktów w 6 startach) i Tomasz Gapiński (cztery starty, zero punktów). Przez sporą część meczu wydawało się jednak, że Atlas prowadzony przez tercet liderów zdoła powalczyć o finał. Po 9. biegu był remis 27:27, a w kolejnym wyścigu para Bjerre - Crump wygrała 4:2 i wrocławianie objęli prowadzenie 31:28. Taki wynik premiował awansem wrocławian.

Unibax szybko wrócił jednak do walki. W 11. wyścigu para Dryml - Sullivan wygrała 5:1, dając swojemu zespołowi prowadzenie 34:32. Także następny bieg zakończył się podwójnym zwycięstwem torunian i nad Atlasem zawisły czarne chmury. Ostatni bieg przed gonitwami nominowanymi para Atlasu Crump - Bjerre wygrała 5:1, zmniejszając przewagę Unibaksu do dwóch punktów (40:38). Biegi nominowane miały zatem przesądzić o losach spotkania. W nich lepiej spisali się torunianie. W 14. biegu wygrali 4:2, a ostatni wyścig dnia zakończył się remisem 3:3. Cały mecz zakończył się triumfem Unibaksu 44:40 i to toruńskie "Anioły" pojadą w finale Ekstraligi.

Po meczu toruńscy żużlowcy odtańczyli na torze taniec radości i podrzucali się nawzajem. Awans do finału to wielki sukces Unibaksu. Zwłaszcza, jeśli przypomnimy sobie, że przed sezonem bardzo realna była groźba, że żużlowców z Torunia w ogóle nie wystartują w lidze. Klub wsparł jednak finansowo milioner Roman Karkosik, a zawodnicy odwdzięczyli mu się awansem do finalu.

Półfinał żużlowej Ekstraligi:

Unibax Toruń - Atlas Wrocław 47:43

Unibax:
Wiesław Jaguś 10 (3,2,2,1,2), Karol Ząbik 10 (3,0,1,3,3), Adrian Miedziński 9 (2,w,2,2,3), Ryan Sullivan 9 (3,3,0,2,1), Ales Dryml 5 (0,0,1,3,1), Matej Zagar 3 (1,2,0,0), Alan Marcinkowski 1 (1).
Atlas: Kenneth Bjerre 15 (2,3,2,3,0,2,3), Jason Crump 12 (2,3,3,1,3), Chris Holder 9 (2,1,1,2,3,0), Hans Andersen 7 (1,1,1,1,1,2), Tomasz Gapiński 0 (0,0,0,0), Maciej Janowski 0 (0).

Pierwszy mecz: 45:44 dla Unibaxu, awans - Unibax Toruń.

W drugiej parze półfinałowej Unia Leszno okazała się lepsza od Marmy Polskie Folie Rzeszów. W pierwszym meczu leszczyńskie "Byki" wygrały 48:42, w spotkaniu u siebie również nie dały rzeszowianom szans i pewnie zwyciężyły 51:39.

Po porażce na własnym torze, Marma stanęła przed bardzo ciężkim zadaniem. Tor w Lesznie uznawany jest bowiem na najtrudniejszych w Polsce i gościom zawsze jeździ się tam z problemami. Rzeszowanie zaś nie dość, że musieli odrobić 6 punktów straty z własnego toru, to jeszcze jechali osłabieni brakiem swojego lidera i gwiazdy Ekstraligi, Nicky'ego Pedersena. Duńczyk poobijał się podczas Grand Prix Europy w Bydgoszczy i nie był stanie wesprzeć kolegów. Unia również nie mogła skorzystać ze swojej największej gwiazdy, Leigh Adamsa. Miała jednak atut przewagi i mogła myśleć o meczu z Marmą ze spokojem.

Pierwsze biegi meczu w Lesznie potoczyły się pod dyktando gospodarzy. Po 8. gonitwie Unia, dzięki podwójnemu zwycięstwu Juricy Pavlicia i Krzysztofa Kasprzaka, prowadziła już 25:17. Potwierdzały się więc przedmeczowe analizy o stojącej na straconej pozycji Marmie. Rzeszowianie podnieśli się co prawda w dwóch następnych biegach. Najpierw Davey Watt i Rafał Dobrucki wygrali 5:1 i zmniejszyli prowadzenie gospodarzy do czterech punktów. Był to jednak ostatni sukces Marmy w tym meczu. W kolejnych sześciu wyścigach Unia dwukrotnie wygrała 5:1, raz 4:2, a pozostałe biegi zakończyły się remisem 3:3. To dało leszczynianom zwycięstwo 51:39 i pierwszy od 2002 roku awans do finału żużlowej ekstraklasy.

W Unii najlepszym dorobkiem punktowym po meczu z Marmą mógł pochwalić się Jarosław Hampel. Wracający do formy po urazie barku "Mały" przywiózł 11 punktów. Leszczynianie zaimponowali również szerokim składem. Krzysztof Kasprzak, Damian Baliński przywieźli po 9 punktów, a miłym zaskoczeniem dla kibiców Unii była postawa młodych Adama Kajocha i Juricy Pavlicia, którzy zdobyli po 8 "oczek". W Marmie pod nieobecność Pedersena prym wiódł Scott Nicholls, zdobywca 13 puntków. Wspierał go jak mógł Davey Watt (11 "oczek"), nieźle spisał się również Rafał Dobrucki (9 punktów), który po wielu sezonach jazdy w Unii tor w Lesznie zna jak własną kieszeń. Pozostali żużlowcy Marmy zupełnie nie wsparli swoich kolegów i stąd tak wysokie zwycięstwo leszczynian.

Unia Leszno - Marma Polskie Folie Rzeszów 51:39

Unia:
Krzysztof Kasprzak 9 (2,2,2,1,2), Troy Batchelor 3 (1,0,2), Jarosław Hampel 11 (2,3,2,2,2), Damian Baliński 9 (1,2,3,3), Robert Miśkowiak 3 (1,1,1), Adam Kajoch 8 (2,2,0,3,1), Jurica Pavlic 8 (3,3,0,1,1).
Marma: Davey Watt 11 (3,1,3,d,1,3), Paweł Miesiąc 0 (0, 0), Rafał Dobrucki 9 (3,2,1,3,0,w), Scott Nicholls 13 (0,3,2,3,2,3), Maciej Kuciapa 4 (3,1,d,d), Dawid Lampart 1 (0,1 0), Marcin Leś 1 (1,0,0).

Pierwszy mecz: 48:42 dla Unii Leszno, awans - Unia Leszno.

Walkę stoczyły również kluby z dolnej części tabeli. O utrzymanie w Ekstralidze zmierzyły się ZKŻ Kronopol Zielona Góra i Polonia Bydgoszcz. Lepiej spisali się w tej walce żużlowcy z Zielonej Góry, wygrywając mecz rewanżowy 55:35. Tym samym jeżdżący z Myszką Miki na plastronach zawodnicy zapewnili sobie awans do kolejnej fazy barażów, a Polonia musi przełknąć - po raz pierwszy w swojej historii - gorycz degradacji.

Baraż o utrzymanie w Ekstralidze:

ZKŻ Kronopol Zielona Góra - Polonia Bydgoszcz 55:35

ZKŻ:
Frederik Lindgren 12 (3,3,3,3,0), Niels Kristian Iversen 9 (2,1,1,3,2), Piotr Protasiewicz 12 (2,1,3,3,3), Piotr Świderski 2 (0,2,0), Grzegorz Walasek 7 (1,2,1,0,3), Grzegorz Zengota 10 (3,3,1,2,1), Ricky Kling 3 (2,1)
Polonia: Rafał Okoniewski 9 (1,0,3,2,2,1), Krystian Klecha 0 (0,0), Jonass Davidsson 14 (3,3,3,2,1,2), Szczepaniak 1 (1,0,0), Andreas Jonsson 6 (0,2,0,1,2,1), Emil Saifutdinow 5 (1,2,u,2,0), Krzysztof Buczkowski 0 (0,0)

Pierwszy mecz: 46:44 dla ZKŻ Zielona Góra, awans - ZKŻ. Polonia Bydgoszcz spadła do I ligi.


Łukasz Maślanka
(lukasz.maslanka@dlastudenta.pl)


Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama