Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

I co z tego, że Lato?

2008-10-31

KOMENTARZ

 Grzegorz Lato został prezesem PZPN. Nowy szef związku, delikatnie mówiąc, jest średnio lubiany przez kibiców i media. "Prezes z betonu" - tak mówi się o Lacie. Obawy co do jego prezesury są ogromne. Sęk w tym, że to nie szef PZPN jest największym problemem polskiej piłki nożnej.


Grzegorz Lato jako prezes PZPN rodzi spory niesmak. Ale głównie z powodów estetycznych. To o Lacie Jacek Gmoch mówił, że "aby być prezesem PZPN, trzeba jeszcze umieć czytać i pisać". I faktycznie, nowy szef związku do osób szczególnie uzdolnionych, elokwentnych i kompetentych nie należy. To właśnie Lato powiedział o Leo Beenhakkerze, że gdyby to do niego Holender przyszedł po podwyżkę, kazałby mu spier... za drzwi.

Grzegorz Lato ma za to jedną, jakże istotną zaletę. Mianowicie, jest człowiekiem popieranym przez "PZPN-owski beton". Starzy działacze wierzą, że Lato nie zrobi im krzywdy. Nie pozbawi ich posad, będzie hołubił, utwierdzał w przekonaniu, że wszelkie plany reform w PZPN to zwykła nagonka na związek. Lato to krew z krwi i kość z kości piłkarskiego aparatu. Dobry syn związku, który nigdy nie splami własnego gniazda. Dlatego został wybrany. By nic nie stało się ze status quo w PZPN.

Obawy, że Grzegorz Lato popsuje polską piłkę, są jednak przesadzone. Tu naprawdę nie ma już co psuć. Ale sam prezes nie jest największym problemem. Problemem jest, że PZPN to struktura do szczętu skorumpowana. To środowisko zamkniętne w myślowym skansenie, o mentalności oblężonej twierdzy. Nowoczesne szkolenie młodzieży? Nowoczesne metody zarządzania? Ale po co, przecież jes dobrze. Na Euro graliśmy, na Mundialu graliśmy, problemu nie ma co. Co z tego, że jeszcze trochę i polskie więziennictwo będzie miało najsilniejsza ligę piłki nożnej na świecie. Janusz Palikot nie mylił się, nazywając PZPN mafią.

Problemem nie jest Grzegorz Lato. Związkiem szefować mógłby nawet Krzysztof Kononowicz. Problemem jest to, że istnieje mafia, a nie to, kto jest jej szefem. I dopóki polski futbol nie zostanie - przepraszam za kolokwializm - zaorany i posiany na nowo, dopóty w rodzimej "piłce skopanej" nic się nie zmieni.

Łukasz Maślanka
(lukasz@dlastudenta.pl)


 

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama