Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Niemcy czy Argentyna, Włochy czy Ukraina?

2006-06-30
Pekerman, Sorin, Mascherano
Pierwszy ćwierćfinałowy mecz pomiędzy Niemcami a Argentyną odbędzie się na „Olympiastadion” w Berlinie. Każda z drużyn, która wybiegnie na boisko przed godz. 17 w piątek, chciałaby w tym miejscu znaleźć się jeszcze raz- 9 lipca, w wielkim finale mistrzostw świata. Jednak najpierw zwycięzca pierwszego spotkania będzie musiał pokonać w półfinale zwycięzcę meczu Włochy- Ukraina, który rozegrany zostanie dzisiaj o godz. 21.

Piłkarze Pekermana i Klinsmanna z wszystkich reprezentacji grających na tym etapie, prezentują się najefektowniej. I o ile jest to całkowicie zrozumiałe w wypadku Argentyny, to postawa Niemiec jest bardzo dużym zaskoczeniem.

Argentyna imponowała szczególnie w rozgrywkach grupowych (mecz z Meksykiem najzwyczajniej im nie wyszedł), a Niemcy oprócz 3 zwycięstw w grupie „A”, pokonali w znakomitym stylu Szwecję. Klinsmann oprócz dyscypliny taktycznej, potrafił wzbogacić swój zespół o wiele nowych rozwiązań w ataku. Z meczu na mecz lepiej gra Ballack, życiową formę osiągnęli podczas turnieju Mirosław Klose i Philipp Lahm. Oprócz żelaznej podstawowej jedenastki, rezerwowi też stanowią o sile reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów.

Wyniki dwóch ostatnich spotkań gospodarzy (3:0 z Ekwadorem, 2:0 z Szwecją) mówią same za siebie. W tym drugim był to najniższy wymiar kary dla wicemistrza świata z 1958 roku i jednocześnie najszybciej rozstrzygnięty rezultat z wszystkich innych na szczeblu 1/8 finału. W tej fazie turnieju wszyscy mogli oczekiwać znakomitej i porywającej gry przede wszystkim od Brazylii i Argentyny. Jednak to Niemcy zaprezentowały się najlepiej.

Lehmann, Metzelder, MertesackerPotwierdzeniem ofensywnego stylu gry reprezentacji Niemiec jest liczba zdobytych goli przez wszystkie zespoły grające w ćwierćfinale. Otóż, gospodarze z 10 bramkami zajmują- wraz z Brazylią i Argentyną- 1 miejsce w tej klasyfikacji! Tuż za nimi jest nie grająca już w turnieju Hiszpania (9 trafień). A pozostałe drużyny? Włochy, Francja, Anglia i Portugalia strzeliły tylko po 6 bramek w 4 meczach. Gorsza jest tylko Ukraina (5 goli)..

Rywalizacja Argentyny i Niemiec na mistrzostwach świata dwa razy miała dramatyczny przebieg i to w najważniejszych meczach finałowych. W Meksyku w 1986 roku to Argentyńczycy z Diego Maradoną wygrali 3:2, aby 4 lata później przegrać w końcówce po wątpliwym rzucie karnym wykorzystanym przez Andreasa Brehme. To spotkanie doskonale pamięta grający wtedy z numerem „18” na koszulce- Jurgen Klinsmann. W 16 meczach do tej pory 7 razy zwyciężała Argentyna, czterokrotnie padł remis i 5 razy wygrywali Niemcy (bramki 23:22 dla Argentyny).

Mistrz świata z 1978 i 1986 roku na placu gry ma obecnie same gwiazdy. W bramce świetnie spisuje się Roberto Abbondanzieri, obroną dowodzą doskonale Roberto Ayala, Gabriel Heinze i kapitan- Juan Pablo Sorin. W pomocy trochę rozczarowuje jak dotychczas Riquelme, ale w za to Maxi Rodriguez rozgrywa najlepsze mecze w swojej karierze. A jego bramka w dogrywce z Meksykiem to prawdziwy majstersztyk.

Szewczenko, KaliniszenkoW drużynie Argentyny zaskakuje tylko jedna, niespotykana rzecz. Decyzja Jose Pekermana o trzymaniu w rezerwie jednego z największych talentów jaki się pojawił w ostatnich latach na świecie. Lionel Messi już w tegorocznej Lidze Mistrzów w barwach Barceolny ośmieszał świetnych na co dzień obrońców Chelsea Londyn. Na mistrzostwach świata zadebiutował dopiero w meczu z Serbią i Czarnogórą (z Wybrzeżem Kości Słoniowej nie grał). W wysokim zwycięstwie 6:0 miał spory udział, gdyż w czasie zaledwie 15 minut zdobył bramkę i zaliczył asystę. Zapowiadające się szlagierowo spotkanie Holandia- Argentyna niewątpliwie takim nie było, być może dlatego, iż występowali w obu zespołach zmiennicy. Messi przez 70 minut w rywalizacji z „Pomarańczowymi” niczym szczególnym się nie wyróżnił, ale mimo to powinien z Meksykiem zagrać od początku, a nie od 84 minuty.

Przeciwnikiem Niemiec lub Argentyny w półfinale będzie zwycięzca następnego meczu ćwierćfinałowego: Włochy- Ukraina. Trudno ukryć fakt, że obydwa zespoły nie prezentują się dotychczas zbyt dobrze. Drużyna Marcelo Lippiego gra od początku mistrzostw w kratkę. Po świetnej inauguracji i zwycięstwie 2:0 nad Ghaną, przyszedł fatalny mecz z Stanami Zjednoczonymi. W ostatnim meczu grupowym, „Squadra Azzura” powróciła do formy w spotkaniu z Czechami. W fazie 1/8 w pojedynku z Australią, kolejny ”popis” Włochów w bezradności i braku pomysłu na grę. Szczęśliwe zwycięstwo po wątpliwym rzucie karnym w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry, zapewniło Italii łatwą drogę do strefy medalowej. Trzeba tylko pokonać Ukrainę, która nie wydaje się zbyt silnym rywalem. W eliminacjach do mistrzostw świata podopieczni Olega Błochina zajęli 1. miejsce w grupie, wyprzedzając tym samym Turcję, Danię i aktualnego mistrza Europy- Grecję! W Niemczech Ukraina dopiero debiutuje, więc już sam udział w ćwierćfinale jest wielkim sukcesem.

 Lider zespołu Andrij Szewczenko nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Nie chodzi tylko o nie strzelony rzut karny w meczu z Szwajcarią. Wydaje się, że nowy nabytek Chelsea nie posiada odpowiednich cech przywódczych, aby brać na siebie odpowiedzialność za wynik całego zespołu. W Milanie ciężar gry spoczywał na barkach kilku zawodników, w reprezentacji Szewczenko nie potrafi się odnaleźć w nowej roli.

Klęska z Hiszpanią 0:4 i wymęczone zwycięstwa z Tunezją i Szwajcarią (trudno podkreślać wysokie pokonanie słabiutkiej Arabii Saudyjskiej) stawiają Ukrainę przed meczem z Włochami na straconej pozycji. Na szczęście każdy mecz jest inny i nawet tutaj sensacja jest możliwa. Trudno sobie jednak wyobrazić, aby w Hamburgu 30 czerwca Włosi zagrali ponownie bardzo słabo, stracili bramkę (dotychczas tylko Stanom Zjednoczonym udało się pokonać Bufona, ale pomógł im w tym…obrońca Włoch Zaccardo trafieniem samobójczym!) oraz, że Szewczenko będzie w życiowej formie.

Ale czy dwa lata temu, na początku czerwca ktoś przewidział, że mistrzem Europy będzie Grecja???
zdjęcia: fifaworldcup.yahoo.com

Mirek Goresz
miroslaw.goresz@dlastudenta.pl
Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

  • Argentyna [0]Messi i inne cfaniaczki są lepszymi kombinatorami niż para Polaków Niemcy:Argentyna (1:3)

    2006-06-30, 15:40:35
    LKK
Zobacz wszystkie wypowiedzi
video
FB dlaMaturzysty.pl reklama