Ostatnie dni Macieja Żurawskiego w Celticu Glasgow?

Dni Macieja Żurawskiego w Celticu Glasgow wydają się policzone. Brytyjskie media twierdzą, że "The Boys" wystawili Polaka na listę transferową. I choć Celtic na swojej stronie zdementował te doniesienia, to jednak nie wydaje się, by Żurawski w rundzie jesiennej mógł poprawić swoją pozycję w szkockim klubie.

31-letni Żurawski trafił do Celticu latem 2005 roku z Wisły Kraków. Szkoci zapłacili za niego prawie 2 miliony funtów. Pierwszy sezon w szkockim klubie miał świetny - w 27 meczach strzelił 19 goli, walnie przyczyniając się do zdobycia przez "Celtów" mistrzostwa Szkocji. Drugi rok na Celtic Park już nie był dla Polaka tak udany. Zagrał w 29 meczach, ale zdobył tylko 10 bramek. Celtic obronił mistrzowski tytuł, ale "Żuraw" nie był już tak mocnym punktem zespołu. Również w Lidze Mistrzów Żurawski się nie popisał, w 5 meczach nie notując na swoim koncie żadnej bramki. Polakowi dokuczały kontuzje, przez co opuścił sporo meczów poprzedniego sezonu.

Zimą zeszłego roku Celtic kupił holenderskiego napastnika, Jana Vennegoora of Hesselink. Żurawskiemu przybył zatem poważny kandydat do miejsca w składzie ekipy. Mimo to, menadżer Gordon Strachan nadal go wystawiał, dzieląc czas gry między obu piłkarzy. Latem w ataku Celticu zrobiło się jeszcze ciaśniej. "The Bhoys" sprowadzili kolejnych snajperów - Chrisa Killena i Scotta McDonalda, a to oznacza, że Celtic ma już - oprócz Żurawskiego i Vennegoora - sześciu napastników. O zdobywanie goli dla "Celtów" mają dbać jeszcze Kenny Miller i Derek Riordan.

Sytuacja Żurawskiego w Celticu nie wygląda zatem najlepiej. Do zamknięcia letniego okna transferowego pozostały jeszcze 2 dni i niewykluczone, że Polak zmieni klub. - Nie mogę zagwarantować, że w piątek, kiedy kończy się letnie okno transferowe, Maciej ciągle będzie graczem "The Bhoys". W futbolu nigdy nie można mówić nigdy - mówi tajemniczo menadżer piłkarza, Raymond Sparkes.

W lipcu spekulowano, iż "Żuraw" zagra we francuskim Olympique Marsylia. Tamten transfer spalił na panewce, teraz zaś głośno o możliwym powrocie Żurawskiego do Wisły Kraków. Dyrektor sportowy Wisły, Jacek Bednarz, potwierdza zainteresowanie piłkarzem. - Co do jakości Maćka Żurawskiego, to chyba nie ma wątpliwości, że w Wiśle bardzo by się nam przydał. Byłoby to duże wzmocnienia ataku - mówi. Niewykluczone jednak, że pogłoski o powrocie Żurawskiego pod Wawel to tylko czcze spekulacje, a sam piłkarz znajdzie nowego pracodawcę w Hiszpanii lub we Włoszech.

- cytaty za gazeta.pl

(ŁUM)