Polska - Hiszpania 68:90

Polacy poza burtą EuroBasketu 2009! Drużyna Muliego Katzurina przegrała z Hiszpanią 68:90 i pożegnała się z dalszymi rozgrywkami.

Koniec marzeń o medalu na EuroBaskecie. Reprezentacja Polski żegna się z Mistrzostwami Europy w kiepskim stylu, zdecydowanie przegrywając z Hiszpanią. Brakiem pomysłu na grę nie można prowadzić wyrównanej walki z mistrzem świata i wicemistrzem olimpijskim.

Hiszpanie przystąpili do spotkania z Polską wyjątkowo zmotywowani, gdyż ewentualna porażka mogła ich pozbawić miejsca w ćwierćfinałach. Polacy rozpoczęli za to tak samo ospale jak w meczach z Serbią i Turcją, gdzie pozwalali objąć rywalom prowadzenie, którego później nie byli już w stanie zniwelować. Znakomicie od początku spisywał się Pau Gasol, który bez problemu radził sobie z Marcinem Gortatem. Polacy grali prędko, ale i bardzo nerwowo. Nie trafiali paru łatwych rzutów, mimo to strata do Hiszpanów była jeszcze możliwa do odrobienia. Oba zespoły preferowały szybką grę, stąd akcja szybko przenosiła spod jednego kosza na drugi. Pod koniec kwarty Hiszpanie opanowali sytuację, m.in. dzięki dwóm trójkom Juana Carlosa Navarro i wygrali tę odsłonę dziewięcioma punktami.

Początek drugiej kwarty obnażył słabości Michała Ignerskiego. Nasz skrzydłowy zupełnie nie mógł wstrzelić się w kosz, w dodatku kiepsko radził sobie w obronie. Polacy jako całość nie mogli przedostać się przez gęstą obronę rywala i tylko odważnym penetracjom Łukasza Koszarka trzymaliśmy wynik. Niestety, od połowy kwarty Hiszpanie spokojnie nas punktowali, a kolejne dwa rzuty za trzy Navarro wyprowadziły mistrzów świata na 16-punktowe prowadzenie (42:26)

Trzecia odsłona to już absolutna hiszpańska inkwizycja, której Polacy ewidentnie się wczoraj nie spodziewali. Gasol i Navarro dziurawili polski kosz i pewnym momencie we dwójkę mieli więcej punktów niż cała polska drużyna. Nasi przeciwnicy raz po raz trafiali za trzy punkty, czemu nasza obrona zupełnie nie była w stanie się przeciwstawić. Kapitalnie grał Navarro, trafiając niesamowite 7 trójek. Warto dodać, że cała ekipa Hiszpanii w tym elemencie zanotowała rewelacyjne statystyki, mając aż 13/25 w rzutach za trzy. Polacy w ataku nie byli tak efektywni, w czym celował zniechęcony Maciej Lampe. Po tej kwarcie na tablicy świetlnej widniał wynik 71:46, a mistrzowie świata byli chyba przekonani, że ten mecz będzie ich kosztował więcej wysiłku.

Ostatnia kwarta to już dobijanie leżącego. Hiszpanie oszczędzali najlepszych zawodników, dając dłużej pograć dublerom. Gra w tej części toczyła się kosz za kosz, ale była w pełni kontrolowana przez Hiszpanów. Ich zawodnicy próbowali treningowych akcji, od czasu do czasu urozmaiconych rzutem za trzy, których próbowali nawet centrzy. W polskiej drużynie starali się Logan i Koszarek (który w trakcie mistrzostw okazał się o wiele lepszym rozgrywającym od Krzysztofa Szubargi), zmniejszający stratę, ale ich dobra gra w ataku nie mogła już nic zmienić. Gdy zbliżyliśmy się na różnicę 15 punktów, Hiszpania po time-oucie szybkimi kontratakami pozbawiła nas jakichkolwiek złudzeń.

Wynik końcowy w pełni odzwierciedlił różnice klas dzielącą oba zespoły. Polska odpada z turnieju przed fazą pucharową, niestety zasłużenie. Nasza drużyna nie była w stanie skutecznie rywalizować z uznanymi europejskimi potęgami i na powtórkę z 1997 roku, kiedy mogliśmy się emocjonować wyrównanymi meczami z najlepszymi, musimy jeszcze poczekać.

Polska - Hiszpania 68:90 (14:23, 12:19, 20:29, 22:19)

Polska: Szymon Szewczyk, Michał Ignerski, David Logan (20 pkt., 4 str.), Marcin Gortat (12 pkt., 12 zb., 3 str.), Łukasz Koszarek (17 pkt., 7 as., 5 zb.) - Krzysztof Roszyk, Michał Chyliński (2 pkt.), Krzysztof Szubarga (2 pkt.), Adam Wójcik (6 pkt.), Maciej Lampe (7 pkt.), Robert Witka (2 pkt.), Robert Skibniewski.

Hiszpania: Pau Gasol (20 pkt., 5 zb., 3 as., 3 bl.), Rudy Fernandez (7 pkt., 3 as.), Ricard Rubio (2 pkt., 4 as.), Juan Carlos Navarro (23 pkt.), Jorge Garbajosa (5 pkt.) - Felipe Reyes (7 pkt., 7 zb.), Carlos Cabezas (2 pkt.), Raul Lopez, Sergio Llull (7 pkt.), Marc Gasol (9 pkt., 7 zb.), Alex Mumbru (8 pkt.), Victor Claver.

SZUCH/JUR