Żużel: Polska w finale Drużynowego Pucharu Świata

Pucharu Świata na żużlu! Nasi żużlowcy zapewnili sobie awans, zajmując drugie miejsce w czwartkowym barażu. Razem z Polakami, do finału awansowała Australia. Zawody rozegrano na torze w Lesznie.

W czwartkowym barażu było widać, że stawka jest bardzo wysoka. Przez cały turniej barażowy prowadzili Australijczycy, a Polska ze Szwecją toczyły wyrównaną walkę o miejsce finale. Przy odrobinie szczęścia, to żużlowcy "Trzech Koron" załapaliby się na sobotni finał, zostawiając naszych żużlowców w polu.

Walka trwała do samego końca turnieju barażowego. W piątej serii wyścigów lepiej spisywali się Polacy, którym udało się odskoczyć na bezpieczną odległość od Szwedów. Przed ostatnim wyścigiem dnia, Polska i Australia miały po 50 punktów. Szwedzi nie liczyli się już w walce. W 25. wyścigu Grzegorz Walasek przegrał z Leighiem Adamsem i to przesądziło, że leszczyński baraż wygrali żużlowcy z Australii.

W polskiej ekipie wszyscy żużlowcy spisali się nieźle. Po początkowych niepowodzeniach, podopieczni Marka Cieślaka znaleźli odpowiednie przełożenia w motocyklach i zaczęli odrabiać straty do Szwedów. Warto podkreślić dobrą postawę Damiana Balińskiego, który pojechał w miejsce narzekającego na zdrowie Rune Holty. Popularny w żużlowym światku "Balon" w pierwszych, trudnych dla Polaków wyścigach prezentował się nieźle i ciągnął zespół. W dwóch startach na początku wyścigu zdobył 5 punktów. Być może Baliński pojedzie również w finale.

Australijczyków do zwycięstwa poprowadził tercet Crump (14 pkt.) - Adams (13) - Sullivan (12). Swoje punkty przywieźli również Holder i Schlein.

Dla Szwecji jedynie Frederik Lindgren i Peter Karlsson zdobyli więcej niż 10 punktów. Lider zespołu, Andreas Jonsson, zdobył zaś ledwie 3 "oczka". Także Jonas Davidsson i Mikael Max pojechali poniżej oczekiwań. Nic więc dziwnego, że żużlowcy ze Skandynawii musieli w końcówce uznać wyższość polskiego zespołu.

W Lesznie kompromitująco zaprezentowali się Rosjanie, którzy zdobyli zaledwie 7 punktów. Z całego dorobku rosyjskiej drużyny, cztery punkty zdobył Roman Ivanow. Pozostali Rosjanie pojechali poniżej krytyki, jakby w ogóle nie zależało im na awansie do finału.

Finał DPŚ odbędzie się w najbliższą sobotę w Lesznie. Oprócz Polski i Australii, wystartuje również Dania i Wielka Brytania.

Wyniki barażu DPŚ na żużlu

1. Australia - 53 punkty
Ryan Sullivan 12 (3,1,2,3,3)
Chris Holder 8 (2,3,1,1,1)
Leigh Adams 13 (3,3,1,3,3)
Rory Schlein 6 (1,1,1,1,2)
Jason Crump 14 (3,2,3,3,3)

2. Polska - 52 punkty
Tomasz Gollob 11 (1,2,3,3,2)
Damian Balliński 10 (3,2,2,2,1)
Jarosław Hampel 12 (2,1,3,3,3)
Grzegorz Walasek 9 (0,2,3,2,2)
Krzysztof Kasprzak 10 (1,1,3,2,3)

3. Szwecja - 40 punktów
Jonas Davidsson 9 (2,2,1,2,1,1)
Andreas Jonsson 3 (0,1,1,1,-)
Mikael Max 5 (0,3,2,0,0)
Fredrik Lindgren 13 (2,3,2,4!,2)
Peter Karlsson 10 (2,3,2,1,2)

4. Rosja - 7 punktów
Denis Gizatulin 0 (0,0,0,d,d)
Danił Iwanow 2 (1,0,0,0,1)
Emil Sajfudinow 1 (1,0,0,0,0)
Roman Iwanow 4 (3,0,0,1,0!)
Renat Gafurow 0 (0,0,0,0,0)

(ŁUM)