Kuba Błaszczykowski to jedna z naszych największych piłkarskich nadziei. W Polsce wszyscy na niego liczą, podobnie w BVB. Niestety, skrzydłowego ciągle prześladują kontuzje. "Piłka Nożna" zaprezentowała wywiad z graczem.
- W końcu jednak wrócił pan do gry i co się stało?
- Gdy pod koniec pierwszej połowy meczu z Werderem Brema poczułem ból w udzie, już wiedziałem, że dzieje się coś niedobrego. Okazało się, że znów naderwałem ten sam mięsień. Najgorsze jest to, że był to mój pierwszy występ po dłuższej przerwie, w dodatku jeszcze w piątek, dzień przed spotkaniem, miałem badanie USG, po którym zostałem dopuszczony do meczu. Straszny pech.
- Jak trener Doll ustawia pana na boisku?
- Różnie - na prawie pomocy lub prawej obronie, ale zdarzało się także, że w środku pola. W ten sposób grałem na przykład przeciwko Bayernowi Monachium iraz Eintrachtowi Frankfurt i muszę przyznać, że nawet mi to odpowiadało. Miałem spory wpływ na grę, dochodziłem też do sytuacji strzeleckich, zatem kto wie, jak dalej się wszystko potoczy. Pewne jest jedno - nie będę stoperem.
- A czy Niemcy już podbijają bębenek przed meczem z Polską?
- Na razie jest na to za wcześnie. Oni skupiają się na Bundeslidze, która jest bardziej emocjonująca, niż można było się spodziewac przed sezonem, bo Bayern wcale nie zdominował rozgrywek. Z drugiej strony nie zgadzam się też z krytyką Bawarczyków. Są liderem, wciąż grają w Pucharze UEFA i Pucharze Niemiec, mają więc szansę wygrać na wszystkich frontach.
Więcej w papierowym wydaniu "Piłki Nożnej". Autorem wywiadu jest Zbigniew Mucha.
"Piłka Nożna"/SZUCH
- dlaStudenta.pl
- Sport
- Piłka nożna
- Bundesliga
- Aktualności
- Błaszczykowski: Nie będę stoperem
Błaszczykowski: Nie będę stoperem
2008-03-11