Podczas Maratonu Warszawskiego Kenijka Recho Kosgei upadła na asfalt i nie była w stanie kontynuować biegu. Od mety dzieliło ją około 800 metrów, a to znaczy, że przebiegła około 41 kilometrów.
Po ponad 41 kilometrach Kenicje zabrakło siły, aby dotrzec do mety i wygrać maraton. Na około 800 metrach przed metą dopadł ją brak sił i niestety tylko pomoc medyczna mogła jej pomóc.
Niestety nie dała rady samodzielnie kontynuować biegu. Została podwieziona karetką pod metę, a tam już samodzielnie przeszła linię mety. Widzowie, którzy zgromadzeni byli przy mecie, bardzo głośno skandowali nazwisko kenijki.
Jeden z zawodników próbował pomóc Recho wstać, lecz nie był w stanie. Po dwóch minutach walki, nadciągnęła pomoc medyczna, która pomogła jej wstać. Kenijka nie została sklasyfikowana
AP
Źródło: tvn24.pl
fot. screen youtube.com