Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Koniec pięknego snu...

2008-02-01

 W dzisiejszym meczu dnia kibice zgromadzeni w hali Orbita mięli okazję zobaczyć rewelację turnieju - 17-letniego Jerzego Janowicza (1464. ATP).

Polak po fantastycznym (nocnym ze środy na czwartek) spotkaniu pokonał rozstawionego z nr 2. Francuza Nicolasa Mahut (44. ATP). Nasz tenisista walczył dziś z Ukraińcem Siergiejem Stachowskim (199. ATP). Rywal od pierwszych piłek doskonale serwował i popełniał stosunkowo niewiele błędów. Z kolei podanie Jerzego nie było tak efektowne, a przede wszystkim skuteczne, jak w meczu z Mahutem. Okazało się, że do zwycięstwa Ukraińcowi wystarczyły tylko dwa przełamania. Janowiczowi natomiast ani razu ta sztuka się nie udała. Pod koniec spotkania nasz tenisista skorzystał z pomocy masażysty - jak się okazało we wczorajszym pojedynku odnowiła mu się kontuzja mięśni brzucha, która dziś uniemożliwiła mu grę na wysokim poziomie. Dzisiejsza porażka (3:6, 4:6) młodego łodzianina nie zmienia faktu, że jest bardzo utalentowanym tenisistą, który w przyszłości jeszcze nie raz sprawi nam równie miłą niespodziankę.

Jerzy Janowicz po przegranym meczu z Sergiejem Stachowskim:

- Jerzy, niestety dziś nie udało Ci się wygrać. Co powiesz o tym meczu?

- Niestety nie zagrałem dziś tak dobrze jak wczoraj. Miało to związek z moimi problemami zdrowotnymi. Odnowiła mi się kontuzja, której nabawiłem się jeszcze w Australii. Mój przeciwnik zagrał bardzo dobrze, robił mało błędów, doskonale serwował... i niestety nie udało się wygrać.

- Powiedz coś więcej o tej kontuzji...

- W trzecim meczu na juniorskim Australian Open poczułem ból brzucha przy serwisie. Na początku pomyślałem, że to kolka i niedługo mi przejdzie, ale z każdym meczem ból był coraz silniejszy. Okazało się, że jest to naciągnięcie mięśnia brzucha. W ćwierćfinale przegrałem tam dość dotkliwie, co było spowodowane właśnie tym urazem. W spotkaniu z Francuzem, pod koniec pierwszego seta, znów poczułem ten ból. Dziś był on po prostu zbyt silny. Po Australian Open chodziłem na zabiegi i myślałem, że wszystko będzie już ok. Niestety tak się nie stało.

- Czy myślisz, że będziesz w kadrze daviscupowej drugim singlistą obok Łukasza Kubota?

- Nie wiadomo. Wszystko zależy od tego, co wymyśli trener.

- Twój tato był zawodowym siatkarzem. Dlaczego wybrałeś tenis, a nie siatkówkę?

- Urodziłem się, kiedy rodzice zakończyli już swoje siatkarskie kariery. Mój tato zaczął wtedy amatorsko grać w tenisa. Oglądałem jego grę i zacząłem go naśladować.

- Po takiej sensacji jaką sprawiłeś wczoraj Twoje oczekiwanie na pewno wzrosły. Czy to Cię dziś nie usztywniło?

- Nie. Ja nigdy nie miałem problemów z psychiką. Wychodzę na każdy mecz uspokojony i zawsze staram się grac jak najlepiej.

(informacja prasowa)


Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama