Wybierz miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w ogólnopolskim wydaniu.

Kubot odpadł po morderczym maratonie

2008-01-30

 To był prawdziwy horror! Łukasz Kubot (222. ATP) walczył z reprezentantem RPA Rikiem De Voestem (117. ATP) prawie 3 godziny! Lubinianin niestety przegrał ten morderczy pojedynek i nie zobaczymy go w drugiej rundzie turnieju.

Łukasz rozpoczął spotkanie nieco spięty i od razu stracił swoje podanie. Potem jednak opanował nerwy i gra się wyrównała. Pierwszy set zakończył się tie-breakiem, w którym więcej zimnej krwi zachował De Voest (Łukasz zrobił podwójny błąd serwisowy przy stanie 2:4). Drugi set również nie zaczął się dobrze dla naszego zawodnika, bowiem w piątym gemie rywal znów go przełamał. Wtedy jednak Kubot wziął się w garść i kolejne 6 gemów padło jego łupem (trzykrotnie przełamał rywala, wygrał seta 6:3 i w decydującej partii prowadził już 2:0). Polak cały czas dobrze serwował i co jakiś czas zaskakiwał przeciwnika udanymi wypadami do siatki. Dzięki temu prowadził już 5:3 i wydawało się, że pewnie sięgnie po zwycięstwo. De Voest wygrał jednak swoje podanie, a potem postawił wszystko na jedną kartę - bronił serwisowe petardy Kubota i praktycznie nie robił błędów zza końcowej linii. Łukasz miał jednak aż dwie piłki meczowe - niestety żadnej z nich nie wykorzystał (najpierw rywal dwukrotnie trafił w linię, a przy kolejnym „matchballu" Łukasz znów zrobił podwójny błąd serwisowy!). To było zbyt wiele dla naszego zawodnika, który ostatecznie przegrał swoje podanie (De Voest wykorzystał dopiero 6 przewagę), a potem gema przy serwisie rywala. Łukasz wprawdzie wyrównał na 6:6, ale w tie-breaku widać było, że wciąż rozmyśla nad niewykorzystanymi piłkami meczowymi. Decydującą rozgrywkę przegrał do 3, a cały pojedynek 6:7 (2), 6:3, 6:7(3). Morderczy maraton, który zakończył się już po godzinie 22.30, ku rozpaczy polskich kibiców wygrał Rik De Voest! Wielka szkoda!

Tuż przed meczem Polaka swój pojedynek wygrał Karol Beck ze Słowacji (zwycięzca naszego Challengera z 2004 roku). W pokonanym polu zostawił świetnie grającego Pakistańczyka Qureshiego. Wynik spotkania brzmiał 6:1, 3:6, 6:4.

Ciekawie będzie również w środę, kiedy na kort wyjdzie m.in. Radek Stepanek (nie przed godz. 17.30). Zajmujący obecnie 30. miejsce w rankingu ATP Czech jest największą gwiazdą turnieju we wrocławskiej hali Orbita. Nie tylko z powodu osiągnięć na korcie. Stepanek to były narzeczony słynnej szwajcarskiej tenisistki Martiny Hingis. Obecnie spotyka się z inną gwiazdą kortów - swoją rodaczką Nicole Vaidisovą. Po tym meczu zobaczymy drugiego z Polaków, nadzieję polskiego tenisa Jerzego Janowicza. Ten 17-latek, mierzący 202 cm wzrostu zagra z rozstawionym z numerem 2. Francuzem, Nicolasem Mahutem (44. ATP).

(informacja prasowa)


Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama