Otylia Jędrzejczak przed sądem

Rozpoczął się proces Otylii Jędrzejczak. Pływaczka jest oskarżona nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Grozi jej do 8 lat więzienia.

Proces ruszył dziś przed Sądem Rejonowym w Płońsku. Prokurator postawił Jędrzejczak zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Zaproponował też pływaczce ugodę - miałaby zostać skazana na 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu, pod warunkiem dobrowolnego poddania się karze. Jędrzejczak odrzuciła jednak tę propozycję i nie przyznaje się do winy.

Na wniosek Jędrzejczak, ta część procesu, podczas której będzie składała zeznania, została utajniona. Sąd wyraził zaś zgodę na publikowanie wizerunku pływaczki.

Zarzuty stawiane Jędrzejczak wiążą się z wypadkiem samochodowym, do którego doszło do niego 1 października 2005 r. pod Miączynem (woj. mazowieckie). Jędrzejczak podczas wyprzedzania nie zachowała wymaganej ostrożności, jechała też zbyt szybko i musiała gwałtownie odbić na pobocze, by uniknąć czołowego zderzenia z nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem. Straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w drzewo, po czym jej auto kilkakrotnie koziołkowało.
W wypadku zginął 19-letni brat Jędrzejczak, Szymon. Pływaczka doznała kilku urazów, ale po kilku tygodniach leczenia wyszła ze szpitala.

Po wypadku spekulowano, że Otylia Jędrzejczak nie wróci do sportu. Powróciła jednak do pływania. W grudniu 2006 r. w Helsinkach zdobyła złoty medal Mistrzostw Europy na krótkim basenie.

gazeta.pl/ŁUM