Państwo nie da więcej na sport?

Ministerstwo Sportu chce sprawdzić, na jakich zasadach polskie kluby otrzymują wsparcie finansowe od spółek Skarbu Państwa. Resort zapowiada też, że państwo może wycofać się ze sponsorowania drużyn ligowych. To zaś oznacza, że los kilku polskich potentatów zawiśnie na cieńkim włosku.

- - Musimy mieć pewność, że finansowanie nie było podyktowane decyzją polityczną - tłumaczy minister sportu, Mirosław Drzewiecki. Polityk dodaje, że jeśli urzędnicy będą mieli wątpliwości, finansowanie danego klubu przez spółkę Skarbu Państwa zakończy się.

Państwowe pieniądze płyną do ligowego sportu szerokim strumieniem. We wszystkich znaczących ligach grają zespoły korzystające ze wsparcia publicznych środków. Najbardziej znane ekipy to PGE Skra Bełchatów (obecnie najlepsza męska drużyna siatkarska), PGE Turów Zgorzelec (wicemistrz Polski koszykarzy) i Wisła Płock (mistrz Polski w męskiej piłce ręcznej).

Jasne jest, że siła Skry czy Turowa powstała tylko dzięki państwowym koncernom. Gdyby więc klubom zakręcić kurek z pieniędzmi, ich los stałby się mocno niepewny. Rzecznik Skry tłumaczy wprawdzie, że zasady przekazywania środków do klubu są jasne i przejrzyste, jednak resort wydaje się być zdeterminowany w swoich planach. Tym bardziej, że politycy PO już w kampanii wyborczej zapowiadali, że sprawdzą przepływ państwowych pieniędzy do ligowego sportu.

Czyżby więc Skra, Turów, Zagłębie Lubin czy Wisła Płock miały wrócić na dno ligowej szarzyzny?

Najważniejsze kluby sponsorowane przez Skarb Państwa:

Piłka nożna: KGHM Zagłębie Lubin, PGE GKS Bełchatów, GKS Jastrzębie Zdrój, Wisłą Płock, Górnik Łęczna
Siatkówka: ZAKSA Kędzierzyn Koźle, PGE Skra Bełchatów, Jastrzębski Węgiel
Koszykówka: Energia Czarni Słupsk, PGE Turów Zgorzelec, Energa Toruń, Victoria Górnik Wałbrzych, Lotos
PKO PB Gdynia, Anwil Włocławek
Piłka ręczna: Interferie Zagłębie Lubin, Wisła Płock
Żużel: Lotos Wybrzeże Gdańsk
Hokej na lodzie: Energa Stoczniowiec Gdańsk

"Przegląd Sportowy"/ŁM