Prezent na urodziny

Rozstawiony z numerem 1. w Challengerze ATP - KGHM Dialog Polish Indoors - Wrocław 2009 Belg Olivier Rochus (119.) przegrał w 2. rundzie z pogromcą Łukasza Kubota - Robinem Vikiem z Czech (534.) 6:7(2), 5:7.

Wszystko wskazuje na to, że obchodzący w czwartek 29. urodziny czeski tenisista chce powtórzyć swój wyczyn sprzed czterech lat, kiedy to przejściu trzyrundowych eliminacji, wygrał pięć spotkań w turnieju głównym i triumfował we wrocławskim Challengerze. Tegoroczny występ Robina Vika we Wrocławiu jest już dziewiątym w 10-letniej historii tego turnieju!

Przypomnijmy, że w styczniu 2006 roku Robin Vik był 57. zawodnikiem w światowym rankingu, ale potem zaczął w nim powoli spadać. W połowie 2007 roku kłopoty ze zdrowiem wyeliminowały go z gry na rok (był wówczas 274.).

W ubiegłym sezonie Vik wrócił na korty w sierpniu i zaczął mozolnie odrabiać straty w rankingu ATP, lecz zagrał tylko w siedmiu turniejach rangi Futures (pokonali go m.in. Grzegorz Panfil i Jerzy Janowicz).

W środę w hali Orbita Czech zagrał bardzo dobry mecz przeciwko Rochusowi. Ich ostre wymiany podobały się najwierniejszym kibicom tenisa, którzy do późnego wieczora oglądali te spotkanie. Vik bardzo dobrze serwował (21 asów przy jednym belgijskiego tenisisty) i pokonał najniższego gracza w ATP Tour (167 cm wzrostu), który 2005 roku zajmował 24. miejsce w światowym rankingu i zarobił na kortach prawie 3,5 mln
dolarów (Vik odpowiednio 650 tys.).

W piątek w walce o półfinał rewelacyjny Czech zmierzy się z Niemcem Danielem Brandsem (152.). Natomiast w czwartek (od godz. 12) w hali Orbita pozostałe gry 1/8 finału, niestety. już bez udziału polskich tenisistów.

(informacja prasowa)

fot. Damian Filipowski