Agnieszka Radwańska awansowała do 1/8 finału turnieju WTA Tour w Stuttgarcie. Polka pokonała finalistkę Wimbledonu, Marion Bartoli 0:6, 6:2, 6:1.
Spotkanie trwało dwie godziny, a Radwańskiej ostatecznie udało się pokonał 11. rakietę świata, co można uznać za wielki sukces, zważywszy, że Polka jest sklasyfikowana o 25 miejsc niżej od Bartoli. Teraz "Isię" czeka dużo trudniejsze zadanie - mecz ze Swietłaną Kuzniecową.
Mecz z Włoszką zaczął się dla Polki nienajlpiej. Pierwszego seta przegrała 0:6 grając bardzo słabo. Po tym starciu nic nie zapowiadało szczęśliwego końca rywalizacji. Nasza najlepsza tenisistka pokazała jednak charakter.
Dla Radwańskiej mecz z Bartoli był trudną próbą. Szala zwycięstwa w dwóch pozostałych setach przechodziła raz na jedną, raz na drugą stronę. Ostatecznie, Polka wygrała i może cieszyć się z tego sukcesu.
- Cieszę się, ze zwycięstwa, ale nie będę miała zbyt wiele czadu na świętowanie, bo teraz czeka mnie mecz przeciwko Kuzniecowej. Grałam z nią w tym roku dwa razy i dwa razy przegrałam. Może tym razem będzie inaczej? - zastanawia się Polka.
W Stuttgarcie Radwańska wystąpi również w grze podwójnej, razem z Czeszką Barborą Zahlavovą-Strycovą, a ich pierwszymi rywalkami będą Słowaczka Jeanette Husarova i Shahar Peer z Izraela.
- cytaty za gazeta.pl
Tomek Szuchta
(tomek.szuchta@dlastudenta.pl)