Radwańska vs. Kraków

Agnieszka Radwańska pnie się w górę światowego tenisa i sławi Polskę oraz Kraków, z którego pochodzi. Tymczasem stolica Małopolski w ogóle jej nie pomaga. Trwa właśnie spór o korty, na których trenuje nasza zawodniczka.

Korty są w opłakanym stanie i nikt się tym nie interesuje. Mało tego - miasto chce je zabudować apartamentowcem. W klubie Nadwiślan Kraków wszyscy traktują tenis po macoszemu. Piłkarze z A-klasy mają już piękne boiska i wspaniałe warunki, a tenisiści absolutnie.

Gdyby Agnieszka wspomniała na konferencji prasowej podczas Wimbledonu, gdzie przyszło jej trenować, byłaby kompromitacja na cały świat - mówi Robert Radwański, ojciec i trener tenisistki.

Ponoć korty i nowoczesna hala mają być wybudowana, ale nikt nie ma wątpliwości, iż obiekty będą spełniać głównie cele marketingowe - chociażby przyciągać bogatych klientów z miasta i nie tylko. Tymczasem najważniejsze jest szkolenie młodzieży.

W obawie o miejsca treningowe Radwańscy chcieli wybudować własny ośrodek na wykupionej działce. Nie zgodzili się jednak współmieszkańcy. W związku z tym zostanie wykupiona inna działka spełniająca wszelkie wymogi.

Kraków pomóc nie zamierza! - Dziesiąta tenisistka świata jest atrakcyjna marketingowo, również dla miasta. Należy jednak pamiętać, że dla obcokrajowców Radwańska jest przede wszystkim Polką. Pozycjonowanie jej jako krakowianki jest niezmiernie trudne. Kto w świecie wie, z jakiego miasta pochodzi Maria Szarapowa? - pyta Izabela Helbin, szefowa miejskiej promocji.

gazeta.pl/SZUCH